Pod wyciągiem narciarskim na szczawnickiej Palenicy zostaje znalezione ciało Mateusza Słowika. Kto chciał się pozbyć biznesmena, który zamierzał inwestować w rozwój Szczawnicy? Czy wykończyła go konkurencja? A może przyczyny śmierci trzeba szukać w życiu osobistym Słowika? Z kolei policji byłaby na rękę wersja zakładająca nieszczęśliwy wypadek...
Właściciel wyciągu wynajmuje Szymona Solańskiego, by znalazł mordercę. Prywatny detektyw przyjeżdża do uzdrowiska wraz z Różą Kwiatkowską oraz kundelkiem Guciem. Zamieszkują w zabytkowej willi Martyna. W toku śledztwa okazuje się, że sprawa łączy się z tragedią, jaka miała miejsce w pensjonacie w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy do wód ściągały największe osobistości świata literatury, muzyki i sztuki.
"To świetne miejsce, by podłożyć trupa"
W audycji "Moje książki" Marta Matyszczak opowiedziała o tym, skąd się wziął pomysł na "Wypocznij i zgiń". - Do Szczawnicy jeździłam jeszcze w dzieciństwie, na obozy narciarskie. Mieszkaliśmy wówczas w starych willach, które dziś są pięknie odnowione. Pewnej nocy wraz z koleżankami usłyszałyśmy z willi obok dziwne dźwięki. Wydawało się nam, że to płacz dzieci. Wyobraźnia zaczęła działać. Później okazało się, że to jakieś koty się tam zadomowiły, ale my już zdążyłyśmy wymyślić różne historie - powiedziała i dodała, że już wtedy wyczuła w Szczawnicy kryminalny klimat.
Kilkanaście lat później Matyszczak została zaproszona do Szczawnicy na wykład o pisarce Agathcie Christie. - Zamieszkałam w willi Marta. Bardzo mi się to spodobało - Marta w wilii Marta. Zaczęłam czytać o - sięgającej XIX-wieku - historii tej willi. W dwudziestoleciu międzywojenny przyjeżdżali tutaj przedstawiciele świata sztuki, kultury. Tu dyskutowali, imprezowali. Pomyślałam sobie, że to świetne miejsce, by podłożyć trupa i wokół tego zbudować historię kryminalną - wskazała i dodała, że nazwę willi zmieniła, by "nikt się nie obraził, że mu trupy podkładam w jego domu".
Mimo iż "Wypocznij i zgiń" to komedia kryminalna, nie brakuje w niej poważniejszych tonów. - Staram się równoważyć dwa motywy - ten poważny i ten komediowy. Od samego początku nie chciałam, żeby te moje komedie kryminalne były tylko i wyłącznie do pośmiania się. Chciałam poruszać jakieś poważniejsze tematy. Wątkiem komediowym rządzą Gucio i Róża. Poważniejsze tematy przynosi trzecioosobowa narracja Solańskiego. W dwóch ostatnich tomach - w "Wypocznij i zgiń" i w "Trupie w sanatorium" - te wątki retro są już całkowicie na poważnie pisane - podkreśliła.
Marta Matyszczak - urodziła się w Chorzowie. Jest absolwentką studiów na kierunku politologii ze specjalnością dziennikarską na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Uczestniczyła w warsztatach zorganizowanych w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu oraz w kursie scenopisarstwa w Warszawskiej Szkole Filmowej.
Jest wielką pasjonatką literatury kryminalnej. Jej idolkami są Agatha Christie i Joanna Chmielewska. Prowadzi portal KawiarenkaKryminalna.pl. Zadebiutowała powieścią "Tajemnicza śmierć Marianny Biel". Pozycja ta otworzyła serię humorystycznych kryminałów pod zbiorczym tytułem "Kryminał pod Psem". Głównymi bohaterami tego cyklu są detektyw Szymon Solański oraz jego pies Gucio (pierwowzorem zwierzęcego bohatera był noszący to samo imię pupil pisarki).
***
W audycji "Moje książki" także rekomendacje Tadeusza Lewandowskiego.
***
Tytuł audycji: Moje Książki
Prowadzi: Magda Mikołajczuk
Gość: Marta Matyszczak (pisarka)
Data emisji: 15.04.2020
Godzina emisji: 21.07
kk