Flannery O’Connor żartowała, że ma nieciekawe życie i nie napiszą biografii o kimś, kto zajmuje się kurnikiem. - Ona rzeczywiście zajmowała się kurnikiem i pawiami. Miała w sobie jakąś naturalną skromność związaną z jej katolickim wychowaniem, bardzo głęboką wiarą i typem osobowości, ale wbrew pozorom to nie była mniszka, osoba stroniąca od ludzi czy spotkań publicznych. Dużo jeździła po uniwersytetach z wykładami o pisaniu i powołaniu pisarza - podkreślała Anna Arno.
- Całe życie zarządzała nią mama, Regina, która jest pierwowzorem wielu takich zarządzających, gadatliwych, egocentrycznych pań z Południa. Flannery była z nią w jakimś symbiotycznym związku, szczególnie że od 26. roku życia była ograniczona już tylko do tej farmy, gdzie matka się nią opiekowała. Znajomi opisywali, że był to jednak związek dziecka całkowicie uzależnionego od rodzica - opowiadała pisarka.
Bardzo często jej prozie zarzucano, że jest bardzo brutalna. Jak uważa Michał Kłobukowski, okrucieństwo w jej prozie jest bardziej psychiczne, niż fizyczne. Nawet, jeżeli fizycznie coś się komuś przytrafia, nie jest to opisane szczegółowo. - Jest mnóstwo udręki czysto psychicznej i to jest także pewien zarys jej biografii - podkreślał tłumacz.
Jak wyglądał dom, w którym Flannery O’Connor spędziła ostatnie lata życia? Jaką rolę w jej twórczości pełniły kobiety? I jak wyglądały jej relacje z mężczyznami? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Strefa literatury
Prowadziła: Dorota Gacek
Goście: Anna Arno (pisarka, biografka, tłumaczka) oraz Michał Kłobukowski (tłumacz opowiadań Flannery O'Connor)
Data emisji: 21.07.2019
Godzina emisji: 18.00
am/pg