enryk Kasperczak to jeden z największych polskich współczesnych mistrzów w grze na lutni. Podczas spotkania ze słuchaczami Dwójki podkreślał, że niełatwo jest zachęcić młodych ludzi do gry na tym instrumencie. - Tych strun jest bardzo dużo, są one blisko siebie, paluszki się tam plączą. Dzieci szybko się zniechęcają i szybko tracą nadzieję na wydobycie czegokolwiek z tego instrumentu. Jako dorosły miałem też takie poczucie, że się nie da, ale zawziętość dorosłych jest większa - wspominał początki swojej przygody z "gitarą z czasów średniowiecza".
Gość Agaty Kwiecińskiej opowiadał, że oprócz cierpliwości nauka gry na lutni wymaga... obfitego posiłku przed rozpoczęciem ćwiczeń. Tę lekcję otrzymał od jednego ze swoich nauczycieli Wiesława Lisieckiego. - Zapraszał mnie do swojego domu do Torunia i gotował jajka. Kazał mi zjadać 12 jajek z majonezem, tłumacząc, że dopiero będąc sytym, jestem gotowy do gry na lutni. Po posiłku kazał mi myśleć o tych wszystkich kompozytorach dawnych i tworzyć fantazje, a on ucinał sobie w tym czasie drzemkę. Tak było przez dwa lata. Czym szybciej pisałem, tym szybciej i ja zasypiałem. To było bardzo kreatywne.
Henryk Kasperczak podkreślał, że dobry lutnista absolutnie nie może grać tego, co widzi w nutach, tylko musi je twórczo zniekształcać, tak jakby dźwięki wydobywał z nieboskłonu. - Lutniści są opisywani, że najlepiej grali, gdy byli pijani. Zwłaszcza polscy lutniści byli z tego znani. Żeby zrozumieć istotę muzyki dawnej, trzeba wiedzieć, że zapis muzyki, który ma określone wysokości dźwięków, czas ich trwania, proporcje, to wcale nie jest rzeczywistość wykonawcza. Praktyka wykonawcza polega na tym, że jest jakaś kolejność dźwięków i 150 przykładów tego, jak je zniekształcać - tłumaczył.
Jako wykonawca Henryk Kasperczak często próbuje "oszukać" publiczność podczas koncertów, wplatając swoje utwory tak, żeby słuchacze mieli się zastanawiać: czy to rzecz współczesna, czy kompozycja z epoki.
Więcej na temat tajemnic lutni, m.in. niezwykłej struny chantarelle, która w interesujący sposób łączy się z malarstwem - w nagraniu filmowym z audycji.
"Five o'clock" prowadziła Agata Kwiecińska.
bch/jp