Kino Wesa Cravena. Horrory jako społeczne zwierciadło

Ostatnia aktualizacja: 04.09.2015 17:00
- On był jednym z tych artystów, którzy pokazali, że horror jest czymś więcej niż narzędziem do straszenia widzów - mówił w Dwójce o zmarłym reżyserze Kuba Demiańczuk.
Audio
  • Kuba Demiańczuk o kinie Wesa Cravena (Pop-południe/Dwójka)
Wes Craven. Jako reżyser i scenarzysta wywarł kluczowy wpływ na rozwój filmowego horroru w ostatnich dekadach
Wes Craven. Jako reżyser i scenarzysta wywarł kluczowy wpływ na rozwój filmowego horroru w ostatnich dekadachFoto: PAP/SPA/SCHROEWIG/CS

Gość "Pop-południa" zwracał uwagę, że Wes Craven swoimi filmami nawiązał do nurtu, który się zaczął w amerykańskim horrorze lat 60. Kino grozy przestało być wtedy typowym straszakiem i zaczęło pokazywać stan społeczeństwa. - W filmie "Wzgórza mają oczy", w którym rodzina amerykańska wpada w sidła kanibali, Craven pokazał, że ta zwyczajna rodzina jest zdolna do skrajnej przemocy i było to bardziej niepokojące niż oglądanie zwyrodniałych kanibali - podkreślał Kuba Demiańczuk.

Na inny społeczny aspekt krytyk filmowy zwracał uwagę w najsłynniejszym horrorze Cravena "Koszmar z ulicy Wiązów". 

***

Tytuł audycji: Pop-południe 

Prowadzi: Marta Strzelecka

Gość: Kuba Demiańczuk (krytk filmowy)

Data emisji: 4.08.2015

Godzina emisji: 16.00

bch/mm

Czytaj także

Sierpień 1980 na dużym ekranie. Pierwszy powiew wolności

Ostatnia aktualizacja: 29.08.2015 02:48
- Naszą historię czujemy tylko my. Kiedyś spytałam Krzysztofa Kieślowskiego, czy to, co sprawia, że nie zostanie na stałe we Francji to "naszość". Odpowiedział mi, że to "mojość" - wspomina Bożena Janicka.
rozwiń zwiń