"Jestem introwertyczny, dlatego zostałem aktorem"
18 stycznia Franciszek Pieczka skończył 91 lat. W audycji "Opowieści po zmroku" przedstawiliśmy dźwiękowy portret jednego z najwybitniejszych polskich aktorów filmowych i teatralnych, ale nie tylko. Radio jest dumne, że w 1996 roku przyjął on statuetkę Wielkiego Splendora wręczaną przez Teatr Polskiego Radia, w którym stworzył niezapomnianą galerię świetnych postaci.
- Wszystko zaczęło się w szkole średniej. Tam zetknąłem się z zespołem rapsodycznym, w którym recytowaliśmy wiersze. Nasz nauczyciel przekonywał mnie, że robię głupstwo wybierając się na politechnikę. Nie chciałem mu przyznać racji, ale okazało się, że to on ją miał. Po miesiącu studiowania zostawiłem kolegom z akademika na pamiątkę swój indeks i postanowiłem zostać aktorem – opowiadał znakomity aktor, który zawsze podkreśla swoje śląskie korzenie.
Wojciech Pszoniak: nie czuję się zawodowym aktorem
- Urodziłem się w Godowie i godowianinem nigdy nie przestałem być. Jestem jednym ze współzałożycieli Towarzystwa Przyjaciół Śląska – mówił aktor, który przed laty dał wyraz swojego przywiązania do rodzinnych stron biorąc udział jako narrator w produkcji serialu telewizyjnego "Serce z węgla".
Zapraszamy do wysłuchania audycji, w której znakomity aktor opowiada o studiach teatralnych, swoich pierwszych rolach i kolegach ze sceny, kreacjach filmowych w "Żywocie Mateusza" i "Konopielce", a także o przyjaźniach z reżyserami Witoldem Leszczyńskim, Henrykiem Klubą i Kazimierzem Kutzem.
***
Tytuł audycji: Opowieści po zmroku
Prowadzi: Anna Lisiecka
Data emisji: 15.01.2018
Godzina emisji: 21.30
mko/bch