Tę prestiżową nagrodę przyznało Motion Picture Sound Editors - międzynarodowe stowarzyszanie zrzeszające filmowych reżyserów dźwięku z całego świata. To taki dźwiękowy Oskar. Warstwa dźwiękowa została stworzona od początku. - To była gigantyczna praca, przypomina Piotr Śliwowski z Muzeum Powstania Warszawskiego. - Udźwiękowienie materiału zerwało zasłonę ciszy, poprosiliśmy specjalistów, którzy odczytują słowa z ruchu warg, żeby rozszyfrowali co mówią powstańcy - tłumaczy Śliwowski. W przypadku efektów: wybuchów, serii z karabinów, pistoletów, została stworzona specjalna biblioteka dźwięków. Kroniki filmowe zostały także pokolorowane. - Barwy i odcienie zyskały przedwojenną tonację - dodaje Śliwowski. - Stworzono 90 minut filmu, 112 tysięcy klatek, w ciągu kilku miesięcy pracy zgromadzono kilka tysięcy kolorowych zdjęć, to były mundury, ekwipunek, broń, budynki i fasady - dodaje Piotr Śliwowski. Nad filmem "Powstanie Warszawskie", którego producentem jest Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, pracowało kilkaset osób. Reżyserem był Jan Komasa, a za dźwięk odpowiadał reżyser dźwięku Bartosz Putkiewicz ze Studia Cafe Ole przy wsparciu Kacpra Habisiaka i Marcina Kasińskiego z Dreamsound.
"Powstanie Warszawskie" obejrzało w Polsce ponad 600 tysięcy widzów, film jest także pokazywany za granicą. Był oficjalnym polskim kandydatem do Oscara, w kategorii „najlepszy pełnometrażowy dokument”. Międzynarodowa wersja filmu promowana była pod angielskim tytułem "Warsaw Uprising". Film został doceniony przez Amerykańskich Instytut Filmowy - otworzył prestiżowy przegląd filmów europejskich AFI European Union Film Showcase w Waszyngtonie.
Serwis specjalny POWSTANIE WARSZAWSKIE >>>
"Powstanie Warszawskie" - nowa jakość w kinie >>>
Muzeum Powstania Warszawskiego/Youtube.pl
PAP, to