Czerwiec, to nie tylko miesiąc, gdy wiosna oddaje pola letnim upałom, ale także ten wytęskniony przez wszystkich moment, gdy rok pracy i nauki musi poddać się przemożnej sile zbliżających się wakacji. Warszawski festiwal naszej orkiestry zapowiada zatem ten oczekiwany czas, ale z drugiej strony jest swego rodzaju podsumowaniem roku pracy naszego zespołu. Rodzajem sesji egzaminacyjnej, którą jako zespół zamierzamy zaliczyć celująco — ku Państwa i własnej satysfakcji.
Chcemy zatem w 70. rocznicę zakończenia Wojny wykonać dzieło, które choć nie odnosi się bezpośrednio do apokalipsy XX w. to przecież stanowi swoiste memento: "Carmina burana" Carla Orffa. Dzieło powstałe w nazistowskich Niemczech, zrazu zaliczone do „muzyki zdegenerowanej”, potem wprzęgnięte w tryby propagandowej machiny, dziś przemawia językiem sugestywnym o sprawach powszechnych: nieprzewidywalności kolei losu, przemijalności spraw tego świata, ale też odwiecznym optymizmie powracającej wiosny, radości ucztowania, świętowania - czerpania garściami z jasnych stron życia.
Skorzystamy też z okazji, by przed jesienią i emocjami kolejnego Konkursu Chopinowskiego przedstawić Państwu jednego z polskich kandydatów — damy mu też okazję do wypróbowania sił w koncercie z orkiestrą, życząc by w finale chopinowskiego turnieju dane mu było zagrać w Filharmonii Narodowej. Zaprosimy Państwa na maraton muzyki kameralnej „Kameralnie-Elektoralnie", podczas którego muzycy Polskiej Orkiestry Sinfonia Iuventus i ich przyjaciele zagrają muzykę, którą kochają najbardziej, która gra w ich duszach najpiękniej poza czasem prób i koncertów symfonicznych.
Andrzej Sułek