Czy czeka nas rosyjska ofensywa na Ukrainie?

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2015 18:33
- Obecnie mamy do czynienia z wyciszeniem konfliktu, a nie przerwaniem działań zbrojnych. Codziennie na Ukrainie giną ludzie - komentował Grzegorz Gromadzki.
Audio
  • Grzegorz Gromadzki komentuje sytuację na Ukrainie (Puls świata/Dwójka)
Kobieta składa wielkanocne życzenia ukraińskiemu żołnierzowi, służącemu w okolicach Ługańska
Kobieta składa wielkanocne życzenia ukraińskiemu żołnierzowi, służącemu w okolicach ŁugańskaFoto: PAP/EPA/SERGEI KOZLOV

W Berlinie ministrowie spraw zagranicznych Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji omawiali problemy związane z implementacją zawartego 12 lutego w Mińsku porozumienia pokojowego. Jaka jest przyszłość Ukrainy w rok po rozpoczęciu akcji zbrojnej przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie kraju?

Zdaniem Grzegorza Gromadzkiego z Fundacji Batorego oddziały walczące o odłączenie się wschodnich terenów od Ukrainy są coraz mocniejsze. - W Donbasie są specjalne bazy prowadzone przez rosyjskich wojskowych. Stopień wyszkolenia i wyposażenia separatystów jest coraz lepszy.

Mimo to, według gościa "Pulsu świata", Rosja nie będzie dążyć do zajęcia całej Ukrainy.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzenie: Paweł Lekki

Gość: Grzegorz Gromadzki (Fundacja Batorego)

Data emisji: 14.04.2015

Godzina emisji: 17.15

bch/pg

Zobacz więcej na temat: Donbas Paweł Lekki Ukraina
Czytaj także

Apel o wstrzymanie walk na wschodniej Ukrainie? "Za wcześnie na odwołanie alarmu"

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2015 10:40
- Wzywamy do wycofania moździerzy i ciężkiej broni poniżej 100 mm, jak również wszystkich rodzajów czołgów - głosi wspólne oświadczenie ministrów spraw zagranicznych Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy. W nocy w poniedziałku na wtorek skończyło się spotkanie poświęcone ocenie realizacji porozumienia z Mińska.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Spokój na Ukrainie? Separatyści ogłaszają rozejm

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2015 11:06
Prorosyjscy separatyści walczący na wschodzie Ukrainy z siłami rządowymi poinformowali, że zarządzili jednostronne zawieszenie broni w rejonie konfliktu. To reakcja na apel m.in. Rosji o utrzymanie kruchego rozejmu - ocenia dpa.
rozwiń zwiń