Za przyjęciem pakietu ustaw głosowało 228 deputowanych, przeciwnych było 64 a 6 wstrzymało się od głosu.
Plan poparła opozycja i koalicjant. Wyłamało się 32 posłów z Syrizy
Przeciwko reformom opowiedziało się 32 deputowanych rządzącej Grecją Syrizy. Na "nie” zagłosował między innymi były minister finansów Janis Warufakis. Z kolei współkoalicjant, partia Niezależni Grecy, zagłosował na "tak”, mimo, że wcześniej zapowiadano, że partia będzie przeciwna oszczędnościom. Greckiego premiera poparła też opozycja.
Tuż przed głosowaniem grecki premier Aleksis Cipras apelował o poparcie planu oszczędnościowego. Jak tłumaczył, on sam nie zgadza się z tym, co podpisał w Brukseli, ale jest to jedyne wyjście dla kraju. Cipras mówił deputowanym, że wszyscy powinni wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności za kraj i zapewniał, że będzie ostatnią osobą, która tej odpowiedzialności będzie unikać.
Grecki premier podkreślał też, że aby kraj wyszedł z kłopotów finansowych, konieczna jest restrukturyzacja długu. Na taki krok w czasie ostatnich negocjacji w Brukseli kategorycznie nie zgadzały się Niemcy.
Co zakłada plan reform?
W zamian za pożyczkę rząd w Atenach musi przeprowadzić reformę emerytalną, podwyższyć VAT w hotelach, restauracjach, hotelach a także na książki i prąd, podwyższyć podatek dla firm i podatek od towarów luksusowych, zlikwidować przywileje fiskalne dla wysp i dokończyć prywatyzację.
Debata na temat programu oszczędnościowego w greckim parlamencie trwała 12 godzin.
Zamieszki przed siedzibą parlamentu
W jej trakcie na ulice Aten wyszli związkowcy. W czasie największej manifestacji na placu Syntagma przed budynkiem parlamentu doszło do starć z policją, po tym jak grupa anarchistów obrzuciła funkcjonariuszy butelkami z benzyną. Policja użyła gumowych kul, gazu łzawiącego i rozpędziła liczącą kilkanaście tysięcy osób manifestację. Do starć doszło też w bocznych ulicach. Młodzi ludzie wybijali szyby w sklepach, niszczyli bankomaty i spalili co najmniej jeden telewizyjny wóz transmisyjny.
Anarchiści w pewnym momencie zaatakowali funkcjonariuszy butelkami z benzyną.
Zamieszki przed siedzibą greckiego parlamentu. Posłowie debatują nad porozumieniem z wierzycielami
Źródło: RUPTLU/x-news
Już rano przez kilka godzin nie kursowało metro w Atenach. Komunikacja miejska w stolicy Grecji przez cały dzień była mocno utrudniona, a podmiejska kolej w ogóle nie kursowała.
Jak relacjonował z Aten specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, od rana policja wzmocniła ochronę parlamentu, budynków rządowych oraz głównej siedziby rządzącej Grecją partii Syriza.
Burzliwa debata w parlamencie
W trakcie debaty parlamentarnej były grecki minister finansów Janis Warufakis, który w wyniku napięć z unijnymi politykami odszedł z rządu, powiedział, że negocjacje rządu z Brukselą w nocy z niedzieli na poniedziałek okazały się porażką władz. To właśnie wtedy doszło do porozumienia w sprawie nowej pomocy dla Grecji.
"Cipras zostanie przeklęty" i inne mocne cytaty z Janisa Warufakisa:
Źródło: Bloomberg/x-news
Grecki parlament miał czas do północy w środę
Do końca środy grecki parlament musiał zaakceptować porozumiecie zawarte na szczycie strefy euro w sprawie programu pomocowego dla Grecji i uchwalić pierwszy pakiet ustaw wprowadzających reformy w kraju; jest to warunek podjęcia negocjacji z wierzycielami na temat nowego pakietu pomocy dla Aten.
Łączna wartość nowego programu pomocy ma wynieść od 82 do 86 mld euro.Tak ustalono w poniedziałek nad ranem, na szczycie w Brukseli.
Wiceminister finansów: Aleksis, nie mogę tego robić dalej
Jeszcze przed głosowaniem w parlamenccie grecka wiceminister finansów Nadja Walawani ustąpiła ze stanowiska, deklarując, że nie może popierać żądanego przez zagranicznych kredytodawców programu oszczędności, na który zgodził się premier i przewodniczący rządzącej lewicowej partii Syriza Aleksis Cipras.
"Aleksis, nie mogę tego robić dalej" - głosi list, jaki członkini Syrizy Walawani wysłała do Ciprasa.
Banki pozostaną dłużej zamknięte
Tymczasem ministerstwo finansów poinformowało, że greckie banki nie zostaną otwarte jutro, tak jak wcześniej zapowiadano. Nie wiadomo też, do kiedy mieszkańców Grecji będzie obowiązywał limit 60 euro dziennie na wypłaty z bankomatów. Ograniczenia obowiązują już od ponad dwóch tygodni i coraz bardziej dają się Grekom we znaki. Przedsiębiorcy alarmują, że kończą się zapasy niektórych leków i papieru, a oni sami mają bardzo ograniczone możliwości importu towarów z zagranicy.
W wywiadzie telewizyjnym premier Grecji i lider Syrizy Aleksis Cipras skrytykował zawarte porozumienie na temat trzeciego programu pomocowego dla Aten, ale oświadczył, że było najlepszym, co mogła uzyskać Grecja; porozumienie uchroniło Grecję przed opuszczeniem strefy euro i musi zostać wdrożone, nawet jeśli jest to "droga jednokierunkowa" - wskazał. Dodał, że nie odejdzie, mimo że jest zmuszony wprowadzić w Grecji więcej środków oszczędnościowych.
Według sondażu, którego wyniki opublikował we wtorek grecki dziennik "To Wima", około 70 proc. Greków jest za zgodą parlamentu na żądany przez zagranicznych kredytodawców program oszczędności i reform.
Aleksis Cipras: część warunków porozumienia trudno nam będzie zrealizować.
Źródło: CNN Newsource/x-news
KE publikuje ocenę greckiego zadłużenia
Komisja Europejska opublikowała w środę własną ocenę greckiego zadłużenia.
Wynika z niej, że jeśli władze w Atenach podejmą reformy, to w 2020 roku zadłużenie kraju będzie wynosić 165 procent PKB, a w 2022 - 150 procent PKB. Jeśli reformy nie zostaną podjęte, to zadłużenie wyniesie odpowiednio 187 i 176 procent PKB. Autorzy opracowania Komisji Europejskiej nie wykluczają "przeprofilowania" greckiego długu, jednak tylko pod warunkiem, że kraj ten wprowadzi reformy, których domagają się wierzyciele. Komisja odrzuca natomiast możliwość umorzenia części długów.
Ocena Komisji Europejskiej różni się od ogłoszonej we wtorek analizy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, według której zadłużenie Grecji wyniesie w 2022 roku 170 procent PKB. Fundusz przekonuje, że 85 miliardów euro dodatkowych kredytów dla Grecji, proponowane przez eurogrupę, może okazać się niewystarczające.
W swojej analizie MFW wskazuje, że bez odciążenia Grecji w spłacie zadłużenia kraj ten nie ma szans powrotu na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Według Funduszu istnieje kilka wyjść z pułapki zadłużenia, w jakiej znalazła się Grecja. To między innymi znaczące wydłużenie terminów spłat, na przykład do 30 lat, a także redukcja długu.
Ekspert: Grecja musi zdobyć pieniądze do poniedziałku
Grecja musi zdobyć pieniądze do poniedziałku - przypomina ekonomista Piotr Bielski. 20 lipca upłynie termin spłaty przez Ateny pożyczki udzielonej przez Europejski Bank Centralny. Wprawdzie Grecja ma obiecany trzeci pakiet finansowy, do 86 miliardów euro, ale zanim pierwsze kredyty zostaną wypłacone, minie kilka tygodni.
Ekonomista banku BZ WBK Piotr Bielski podkreśla, że teraz najważniejsze jest uniknięcie bankructwa Grecji wobec EBC. Gdyby to się nie udało, możliwe, że Ateny, pozbawione pieniędzy z banku centralnego strefy euro, zdecydowałyby się na wprowadzenie własnej waluty.
IAR/PAP, awi, jk