Celem prowadzonych od kilku dni rozmów w Atenach jest jak najszybsze porozumienie w sprawie pomocy finansowej dla Grecji. Jej wartość ma sięgać 86 miliardów euro.
Rzeczniczka Komisji Europejskiej Mina Andreeva podkreśla, że informacje, jakie otrzymuje Bruksela od negocjatorów pracujących na miejscu, wskazują na „satysfakcjonujący postęp” w rozmowach.
- Nie wiadomo mi, aby ktokolwiek inny był tam obecny i miał tak dobrą ocenę sytuacji jak my - powiedziała Andreeva.
Dodała, że przygotowywanie memorandum w sprawie programu pomocowego zwykle trwa kilka tygodni. Przypomniała też, że w wypadku nowej pożyczki dla Grecji można opierać się na bardzo szczegółowym oświadczeniu przywódców strefy euro z ostatniego szczytu, jak i na propozycjach reform przedstawionych wcześniej przez grecki rząd. Według niej, może to nieco przyspieszyć negocjacje.
Rzeczniczka poinformowała ponadto, że jutro wieczorem odbędzie się telekonferencja przedstawicieli państw członkowskich i Komisji Europejskiej, by omówić postęp w rozmowach z Grecją.
Niemcy nie wierzą, że strony dogadają się w terminie
Gdy Komisja Europejska cały czas zachowuje optymizm w sprawie Grecji i twierdzi, że porozumienie z Atenami jest możliwe w tym miesiącu, najlepiej przed 20 sierpnia, niemiecki dziennik "Bild", powołując się na źródła rządowe, napisał, że Berlin nadal w to nie wierzy.
Według "Bilda", niemieckie władze obawiają się, że negocjacje nie zakończą się w terminie i konieczne będzie kolejne finansowanie pomostowe dla Grecji.
Negocjacje w sprawie pożyczki o wartości około 86 miliardów euro prowadzone są przez greckie władze i wierzycieli. Obie strony liczą, że rozmowy zakończą się przed 20 sierpnia, gdy Ateny muszą spłacić dług wobec Europejskiego Banku Centralnego.
Jeszcze w środę notownia na giełdzie w Atenach nada spadały
Jeszcze w środę giełda w Atenach kontynuowała spadki, ciągnięta w dół przez walory sektora bankowego, którego wskaźnik spadał chwilami o 24 proc., zbliżając się do maksymalnego limitu spadków wynoszącego 30 proc. Na zamknięciu główny indeks ATHEX spadł o 2,53 proc.
Greckie banki rozjechane przez kryzys
Banki stanowią około 20 proc. wskaźnika ATHEX. W ciągu trzech sesji od otwarcia greckiej giełdy indeks samych notowanych tam banków stracił 63 proc.
Jak wytłumaczył szef greckiej komisji rynków kapitałowych Konstantinos Botopulos, nie zawieszono notowań banków z obawy o to, że powstanie wrażenie, iż walory bankowe są bezwartościowe i pogorszy to jeszcze percepcję ich kondycji.
Najważniejsze banki Grecji straciły więc podczas środowych notowań: National Bank of Greece stracił 9 proc., Alpha Bank i Piraeus Bank po 29 proc., a Eurobank ponad 26 proc.
Z greckich banków uciekło od 2014 r. 40 mld euro
Jak wyjaśnia AFP, banki są wyjątkowo osłabione po ucieczce kapitałów wartych ponad 40 mld euro, która rozpoczęła się w grudniu 2014 i trwała aż do zamknięcia banków.
Banki potrzebują natychmiast 10-25 mld euro
Ocenia się, że grecki sektor bankowy potrzebuje w trybie natychmiastowym dokapitalizowania o około 10 mld euro; sytuacja banków jest tym gorsza, że rośnie liczba osób, które nie są już w stanie spłacać kredytów. Według szacunków UE greckie banki na dłuższą metę mogą potrzebować rekapitalizacji rzędu 25 mld euro.
Greckie banki straciły znaczną część swych zasobów wskutek wycofywania pieniędzy przez klientów, zaniepokojonych możliwością przewalutowania ich kont na drachmy w razie wyjścia Grecji ze strefy euro. Wobec groźby katastrofy finansowej rząd wprowadził 29 czerwca ścisłą kontrolę przepływu kapitału, zamykając na ponad miesiąc ateńską giełdę i wyznaczając limity kwot wypłat z depozytów bankowych.
Greckie banki wsparł gotówką Europejski Bank Centralny (EBC). Ale według analityków ich akcje będą jeszcze przez kilka dni spadać, zanim osiągną korzystną dla inwestorów cenę.
W Atenach kolejne spotkanie z wierzycielami ws. pomocy
Tymczasem w Atenach rozpoczęły sie w środę kolejne rozmowy wierzycieli z greckim ministrem finansów Euklidesem Tsakalotosem i ministrem gospodarki, infrastruktury i turystyki Jorgosem Stafakisem, dotyczące warunków trzeciego paktu pomocowego dla tego kraju.
Grecki minister finansów Euklidis Tsakalotos zapowiedział, że do końca tygodnia zostaną zamknięte wszystkie tematy.
Podkreślił, że negocjacje posuwają się szybciej niż zakładano i najprawdopodobniej Grecji nie będzie potrzebny kredyt pomostowy, finansowany przez wszystkie, unijne kraje.
20 sierpnia mija termin spłaty pożyczki, którą Grecja zaciągnęła w Europejskim Banku Centralnym. Wynosi ona ponad 3 miliardy euro.
Podczas rozmów z wierzycielami ustalono, że banki muszą zostać dokapitalizowane
Ateny i ich wierzyciele ustalili podczas dzisiejszych rozmów, że do końca roku greckie banki muszą zostać dokapitalizowane - powiedział grecki minister finansów Euklid Cakalotos po rozmowie z przedstawicielami kredytodawców, która w środę dotyczyła banków i konieczności ich uzdrowienia.
Grecy zapłacą jednorazowy podatek od depozytów
"Uzgodnili oni też, że konieczne będzie obciążenie depozytów (jednorazowym) podatkiem" - dodał Cakalotos, odnosząc się do wierzycieli.
Od początku przyszłego roku obowiązywać będzie nowy unijny przepis, zgodnie z którym właściciele dużych depozytów będą musieli ponosić część kosztów rekapitalizacji banków
AFP podała, że EBC podtrzymał w środę limit finansowania ratunkowego dla greckich banków (tzw. kredytów ELA) na dotychczasowym poziomie, czyli około 90,5 mld euro. Bank odmówił komentarza i nie potwierdził tej informacji.
Ograniczenia na greckiej giełdzie przedłużone do 31 sierpnia
Do 31 sierpnia będą obowiązywać ograniczenia dla greckich inwestorów oraz zakaz tzw. krótkiej sprzedaży - oznajmił po południu podczas konferencji prasowej Prezes Rady Nadzorczej Giełdy w Atenach - Konstantinos Botopulos.
Prezes Rady Giełdy zapowiedział, że celem jest uspokojenie sytuacji i przywrócenie funkcjonowania giełdy bez ograniczeń od września.
Opozycja oskarża rząd o doprowadzenie do wyprzedaży greckich akcji
Opozycja w Grecji żąda pociągnięcia do odpowiedzialności osób, których decyzje doprowadziły do wczorajszego krachu na giełdzie ateńskiej. Wczoraj na pierwszej po pięciu tygodniach przerwie sesji, zanotowano rekordowe 16-proc. spadki. Akcje traciły po 30 procent.
Były to największe spadki na greckiej giełdzie od 1987 roku. Inwestorzy masowo pozbywali się akcji, niemal całkowicie brakowało nowych nabywców.
Deputowany Nowej Demokracji Christos Staikouras oskarża rząd o to, że przez zaniedbania i błędne decyzje doprowadził do załamania na Giełdzie Papierów Wartościowych. Krach spowodował ogromne straty inwestorów, zwłaszcza detalicznych.
W poniedziałek, w pierwszym dniu po przerwie w działaniu giełdy, główny indeks stracił 16,2 proc.
W poniedziałek główny indeks ATHEXCOMP stracił 16,23, a indeks banków 29,92 procent. Były to największe spadki na greckiej giełdzie od 1987 roku. Obrót akcjami wznowiono tam po pięciu tygodniach przerwy.
„Czarny poniedziałek”- tak mówili ekonomiści o dramatycznej sytuacji na greckiej giełdzie w dniu jej ponownego otwarcia. Indeks sektorowy banków spadł o 29,92% do 461,63 punktów. Obroty z dotychczasowych transakcji nie przekroczyły 4 mln euro. Jest to spowodowane niemal całkowitym brakiem nabywców akcji.
Ze względu na ogromne spadki na giełdzie w Atenach została zabroniona tak zwana krótka sprzedaż - czyli zbywanie papierów wartościowych niebędących własnością sprzedającego.
Giełda w Atenach została zamknięta 29 czerwca, kiedy to grecki rząd wprowadził kontrolę kapitału i zamknął banki. Stało się to dzień po referendum, w którym Grecy opowiedzieli się przeciwko warunkom porozumienia z Brukselą.
Inwestorzy ograniczeni do pieniędzy w kieszeni
Giełdzie nie pomagają restrykcje, zakazujące korzystania przez inwestorów z pieniędzy trzymanych w bankach.
Grecy będą mogli na niej inwestować jedynie używając nowych środków finansowych, nie korzystając ze swoich pieniędzy przechowywanych w bankach. Obowiązuje tygodniowy limit wypłat z banków - 420 euro. Chcąc zatem inwestować na giełdzie, muszą korzystać z nowych środków finansowych.
Grecja otwiera banki. Są ograniczenia przepływu kapitału, by uniknąć paniki (napisy)
Źr. RUPTLY/x-news
Jest to związane z obowiązującą w dalszym ciągu w Grecji kontrolą kapitału. Restrykcje te nie będą dotyczyć obcokrajowców.
Ograniczeniom tym sprzeciwia się Stowarzyszenie Inwestorów Ateńskich, które zamierza wysłać w tej sprawie skargę do Europejskiego Banku Centralnego. Członkowie stowarzyszenia uważają, że wznowiona działalność giełdy powinna zapewnić równe traktowanie nabywców i sprzedawców, jak również greckich i zagranicznych inwestorów. Argumentują, że jest to podstawowa zasada funkcjonowania giełdy.
Europejski Bank Centralny obawia się, że otwarcie giełdy w Atenach bez ograniczeń spowoduje znaczny odpływ środków z lokat bankowych na rynek akcji.
Olbrzymia przecena oznacza wielkie okazyjne zakupy
Jak mówi wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej Marek Kłoczko, brak ograniczeń spowodowałby szybki odpływ środków z lokat bankowych na rynek akcji. ̶ Mamy na giełdzie greckiej do czynienia z olbrzymią przecena akcji, stąd na pewno inwestorzy ruszyliby na zakupy – mówi ekspert.
Odbicie nastąpi, gdy osiągnięte zostanie porozumienie ws. pomocy
Podobnie uważa Michał Stajniak - analityk rynków finansowych z X Trade Brokers, oceniający, że na sytuacji mogą skorzystać przede wszystkim zagraniczni inwestorzy.
̶ Mamy do czynienia z możliwością kupowania greckich aktywów i inwestorzy zagraniczni będą skłonni inwestować w rynki greckie, zważywszy na kapitulacje Ciprasa i jego zgodę na drastyczne reformy – mówi analityk.
Jak dodaje, gdy porozumienie dotyczące trzeciej pożyczki zostanie osiągnięte, będziemy mieli odbicie na greckiej giełdzie.
Zastrzega jednocześnie, że należy na to poczekać tydzień, dwa, a najlepiej do 20 sierpnia, czyli terminu spłaty raty do Europejskiego Banku Centralnego.
IAR, Kamil Piechowski, jk