Namaszczonego przez ustępującą prezydent, Cristinę Fernandez de Kirchner, Sciolego poparło, po przeliczeniu 96 proc. głosów, blisko 36,7 proc. wyborców, a Macriego 34,5 proc.
Do zwycięstwa w pierwszej turze konieczne jest zdobycie 45 proc. wszystkich głosów lub 40-procentowe poparcie wyborców wraz z co najmniej 10 punktami procentowymi przewagi nad najbliższym rywalem.
Juan Perón spodziewał się III wojny światowej
Liczne sondaże przedwyborcze wróżyły Sciolemu nawet 10-punktową przewagę nad Macrim. Otwarta była tylko kwestia, czy przedstawiciel rządzącego Frontu na rzecz Zwycięstwa (FPV) wygra już w pierwszej turze.
Po pierwsze gospodarka
Zarówno centroprawicowy Macri, jak i centrolewicowy Scioli oraz ich główny rywal, centrysta Sergio Massa, proponują zmiany na rzecz ożywienia gospodarki, uzupełnienia rezerw niemal pustego banku centralnego, zmniejszenia deficytu budżetowego i zahamowania inflacji. Różni ich jedynie zakres i tempo postulowanych reform.
58-letni Scioli, gubernator prowincji Buenos Aires i były wiceprezydent Argentyny, obiecywał jedynie stopniowe zmiany i zapowiadał kontynuację programów społecznych zaprowadzonych przez Fernandez.
Macri, 56-letni biznesmen i burmistrz stolicy, konserwatysta, nadzieja opozycji na przerwanie wieloletnich rządów peronizmu w Argentynie, rozpoczął kampanię prezydencką obietnicą położenia kresu rządowej kontroli nad kapitałem. Kończył ją hasłami "zero ubóstwa" i "żadnych cięć w wydatkach socjalnych".
pp/PAP