"Erdogan nie ma z kim przegrać"

Ostatnia aktualizacja: 22.07.2016 18:40
- Dominacja Erdogana w tureckim systemie politycznym jest ogromna. Jego zwolennicy gotowi byli kłaść się pod czołgi w przekonaniu, że bronią demokracji - mówił w Dwójce Mateusz Chudziak.
Audio
  • Mateusz Chudziak mówił o sytuacji politycznej w Turcji po zeszłotygodniowym puczu (Puls świata/Dwójka)
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoan
Prezydent Turcji Recep Tayyip ErdoğanFoto: PAP/EPA/TURKISH PRESIDENTIAL PRESS OFFICE / HANDOUT

Po nieudanej próbie zamachu stanu w Turcji prezydent Erdogan ma niepodważalny mandat do dokonywania czystek w aparacie państwowym. Jego polityczna dominacja poparta jest także dość dużą aprobatą wśród samych Turków. - Można podejrzewać, że żelazny elektorat Erdogana wynosi około 25-30 proc. W ubiegłorocznych wyborach do parlamentu jego parta uzyskała 40 proc. głosów. Faktycznym poparciem była mobilizacja, która ujawniła się podczas puczu - mówił gość Dwójki. 

Jak zaznaczył Mateusz Chudziak Recep Erdogan nie ma z kim przegrać. - Z jednej strony wpływa to na bierność i apatię opozycji, a z drugiej Partia AKP jest klasyczną partią władzy, która skupia głównie oportunistów, a oni nie widzą alternatywy dla dotychczasowego prezydenta.

Czy możliwe jest całkowite usunięcie wpływów głównego opozycjonisty - Fethullaha Gulena w Turcji?

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadził: Dariusz Rosiak

Gość: Mateusz Chudziak (Ośrodek Studiów Wschodnich)

Data emisji: 22.07.2016

Godzina emisji: 17.45

ob/mc

Czytaj także

Jakie będą skutki zamachu w Turcji?

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2016 19:00
- Jeśli mamy oceniać po owocach, to prezydent Erdogan byłby jedynym zainteresowanym żeby go przeprowadzić - podkreślał w "Pulsie świata" Jerzy Haszczyński, szef działu zagranicznego Rzeczpospolitej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czy Europa przegrywa swoją przyszłość?

Ostatnia aktualizacja: 20.07.2016 18:50
- To, co dzieje się teraz w Europie i na Bliskim Wschodzie, jest związane z dużymi zmianami społecznymi, na które rządy nie są w stanie zareagować - mówił Olaf Osica.
rozwiń zwiń