W przemówieniu znalazły się liczne akcenty lewicowo-populistyczne, wychodzące naprzeciw wyborcom jej rywala z prawyborów, senatora Berniego Sandersa, lidera „politycznej rewolucji” w imię sprawiedliwości społecznej.
Hillary obiecała, że będzie silnym przywódcą na arenie międzynarodowej, który poradzi sobie z terroryzmem islamskim i stawi czoło innym wrogom Ameryki. Kandydatkę przedstawiła na scenie jej córka, Chelsea. Powiedziała, że Hillary jest matką, na którą zawsze mogła liczyć i kobietą „motywowaną przez współczucie i poczucie sprawiedliwości”.
- Mam nadzieję, że moje dzieci będą tak dumne ze mnie, jak ja jestem dumna ze swej matki- - powiedziała. - Z pokorą, determinacją i ufnością w przyszłość Ameryki przyjmuję od was nominację na prezydenta Stanów Zjednoczonych - oświadczyła z kolei Hillary Clinton z mównicy.
Wybory prezydenckie w USA
Odnosząc się do wyzwań w sferze bezpieczeństwa międzynarodowego, kandydatka Demokratów w wyborach prezydenckich, które odbędą się 8 listopada, podkreśliła, że "Stany Zjednoczone powinny wzmocnić swe więzi z sojusznikami w Pakcie Północnoatlantyckim, aby dać odpór wszelkim zagrożeniom, w tym również tym płynącym z Rosji".
Była Pierwsza Dama z uznaniem wypowiedziała się na temat umowy nuklearnej z Iranem, która – jak zaznaczyła – została osiągnięta na drodze dyplomatycznej "bez jednego wystrzału". Zapowiedziała, że dopilnuje, aby została ona w pełni wprowadzona w życie. Skrytykowała Chiny za nieuczciwe praktyki w wymianie handlowej.
(Film - Hillary Clinton oficjalna kandydatką Demokratów. W przemówieniu atakuje Trumpa: Chcę byśmy bali się przyszłości. Źródło: US CBS/X-NEWS)
Clinton zaatakowała swojego głównego rywala w wyścigu do Białego Domu, miliardera Donalda Trumpa. - Nie zbudujemy muru - odpowiedziała na czołowy postulat Trumpa. - Nie będziemy stawiać bariery przeciw jednej religii, będziemy walczyć z terroryzmem ze wszystkimi Amerykanami - dodała w aluzji do proponowanego przez kandydata GOP zakazu wjazdu muzułmanów do USA.
Sugerowała też, że Trump może się okazać prezydentem autorytarnym, naruszającym kanony amerykańskiej demokracji.
Kandydatka Demokratów na prezydenta USA zapowiedziała również zmiany w systemie wyborczym. - Musimy powołać do Sądu Najwyższego sędziów, którzy uchylą precedens "Citizens United" (decyzję otwierającą wielkim korporacjom drogę do nieograniczonego finansowania kampanii wyborczych) - powiedziała.
Eksperci podkreślają, że przemówienie Hillary Clinton na konwencji Demokratów w Filadelfii jest z całą pewnością najważniejszym wystąpieniem publicznym w całej jej 25-letniej karierze politycznej.
PAP/IAR/dcz