Tego samego dnia, w którym na polecenie następcy tronu, Muhammada bin Salmana aresztowano 11 książąt oraz 38 byłych i obecnych ministrów oraz członków władz państwowych i religijnych Arabii Saudyjskich, armia tego kraju przechwyciła i zniszczyła pocisk balistyczny mający uderzyć w lotnisko w Rijadzie.
"To była irańska rakieta odpalona przez Hezbollah z jemeńskiego terytorium. Saudyjskie władze uważają nieudany atak rakietą balistyczną na międzynarodowy port lotniczy za akt wojny ze strony Iranu" - oświadczył w telewizji CNN saudyjski minister spraw zagranicznych Adil al-Dżubeir. I dodał, że jego kraj podejmie "odpowiednie" środki w odpowiednim czasie.
- W Rijadzie mawiają, że ci, którzy znają się na polityce, o niej nie rozmawiają, a ci którzy o niej mówią, na niej się nie znają. Otwarty konflikt na wielką skalę między Arabią Saudyjską a Iranem jest teraz mało prawdopodobny, ale zmiany, które tam zachodzą, o których podłożu i celach niewiele wiemy, mogą przynieść trudne do przewidzenia i skalkulowania skutki - powiedział gość "Pulsu Świata".
Czy na Bliskim Wschodzie dojdzie do krwawego konfliktu, który przerodzi się w kolejną, wyniszczającą ten region świata wojnę? Posłuchaj nagrania audycji.
***
Tytuł audycji: Puls świata
Prowadzi: Michał Żakowski
Gość: dr Łukasz Fyderek (Instytut Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego)
Data emisji: 6.11.2017
Godzina emisji: 17.45
mko/bch