"Trump spalił się w roli negocjatora na Bliskim Wschodzie"

Ostatnia aktualizacja: 12.12.2017 08:00
- Amerykański prezydent, mówiąc, że Jerozolima to stolica Izraela, przekształcił problem polityczny na Bliskim Wschodzie w węzeł gordyjski, którego nie da się teraz przeciąć – powiedział Mariusz Borkowski.
Audio
  • Borkowski o sytuacji na Bliskim Wschodzie (Puls świata/Dwójka)
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald TrumpFoto: JStone/Donald Trump

- Amerykański prezydent wrócił do niedobrego przykładu sprzed 100 lat, czyli deklaracji Balfoura. Wyrażała ona poparcie dla odtworzenia w Palestynie "żydowskiej siedziby narodowej". To był wstęp do przekształcenia problemu narodowościowego między Żydami, Arabami i Palestyńczykami w problem religijny. Trump wypowiadając się ostatnio w sprawie Jerozolimy, spalił swoją pozycję negocjatora na Bliskim Wschodzie – dodał gość Dwójki, który podkreślił, że pozornie korzystna dla Izraela deklaracja Trumpa, nieoficjalnie postrzegana jest przez izraelskich dyplomatów jako "niefortunny ruch".

Jakie reperkusje może przynieść stanowisko Trumpa na Bliskim Wschodzie i co takim krokiem chciał ugrać amerykański prezydent? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Michał Żakowski

Gość: Mariusz Borkowski (były korespondent na Bliskim Wschodzie)

Data emisji: 12.12.2017

Godzina emisji: 17.45

mz/jp

Czytaj także

Erdogan w Grecji. "Tu chodzi tylko o politykę wewnętrzną"

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2017 08:00
- Turecki prezydent wykonując każdy polityczny ruch, z tyłu głowy ma utrzymanie mobilizacji swojego elektoratu. Widać to na przykładzie trwającej właśnie wizyty w Grecji – powiedział Karol Wasilewski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Korsykańscy nacjonaliści wygrali wybory. Będzie powtórka z Katalonii?

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2017 08:00
Nacjonaliści z koalicji "Dla Korsyki" wygrali wybory regionalne na wyspie, uzyskując 56,5 proc. głosów. Na listę kandydatów "La Republique en Marche", partii prezydenta Francji, głosowało tylko 12,67 proc. wyborców. Co to oznacza?
rozwiń zwiń