Szerzyły dezinformację w Afryce. Facebook zlikwidował 35 fałszywych kont powiązanych z Rosją
- Mimo że stojący za tą siecią ludzie usiłowali ukryć swoją tożsamość i współpracę, nasze śledztwo znalazło powiązania ze służbami rosyjskiego wywiadu wojskowego - podkreślił Gleicher.
Rosyjskie ministerstwo obrony nie odpowiedziało na prośbę agencji Reutera o komentarz. Moskwa wcześniej odrzucała oskarżenia Zachodu o ingerowanie w politykę innych krajów, m.in. poprzez wykorzystywanie mediów społecznościowych do wpłynięcia na przebieg wyborów prezydenckich w USA w 2016 roku.
Gleicher poinformował, że w rosyjskiej operacji wykorzystywano ponad 100 facebookowych i instagramowych kont fikcyjnych postaci, często podających się za dziennikarzy w krajach, które były celami ataków. Kontaktowano się z lokalnymi mediami i politykami, żeby podsunąć im nieprawdziwe informacje dotyczące takich kwestii jak oskarżenia o korupcję, napięcia na tle etnicznym na Krymie czy zestrzelenie malezyjskiego samolotu nad Donbasem w 2014 roku.
"To była próba zmanipulowania kluczowych postaci"
Facebook usunął ponad 2 tys. fałszywych stron związanych m.in. z Rosją
- Od dawna wiedzieliśmy, że ci ludzie szukają prawdziwych głosów do tego, by wzmocnić swoje narracje - powiedział Gleicher agencji Reutera. - To bardziej klasyczna operacja wywiadu, próba zmanipulowania kluczowych postaci, by osiągnąć duży wpływ - dodał.
Większość działalności kont prowadzona była w 2016 i 2017 roku, ale niektóre z nich były aktywne jeszcze w tym roku. Jak mówi Ben Nimmo z analizującej media społecznościowe firmy Graphika, sieci wykorzystywanej przez rosyjski wywiad udało się doprowadzić do publikacji artykułów w lokalnych mediach, a fałszywi dziennikarze przeprowadzali wywiady z krytykami Kremla, podchwytliwie uzyskując od nich "nierozważne" komentarze i publikując je w internecie.
Facebook poinformował także o zawieszeniu kont powiązanych z siecią irańską, której celem ataków były USA, oraz z siecią związaną z firmą PR w Wietnamie.
pb