Czytaj więcej o problemie imigrantów >>>
Wyczerpani imigranci, często rodziny z dziećmi, mieli za sobą długą drogę przez Morze Śródziemne, Bałkany, Węgry (gdzie byli przez pewien czas przetrzymywani) i Austrię. Byli witani entuzjastycznie. Na dworcach kolejowych w Monachium i Frankfurcie widać było napisy "Witajcie!". We Frankfurcie wznoszono okrzyki: "Oto solidarność międzynarodowa!", "Powiedzmy głośno i zdecydowanie, uchodźcy są tu mile widziani!".
"Traktują nas tu tak dobrze, jak istoty ludzkie, nie tak jak w Syrii" - cytuje agencja AFP wypowiedź wzruszonego 32-letniego Syryjczyka Mohammada, który uciekł ze zrujnowanego miasta Qousseir.
Imigranci byli kierowani do stoisk z jedzeniem i ubraniami, a następnie do autobusów, które przewoziły ich do ośrodków pierwszej rejestracji.
Część azylantów została ulokowana na terenie Bawarii, inni zostali przetransportowani do Północnej Nadrenii-Westfalii, Turyngii i innych krajów związkowych Niemiec.
Tysiące imigrantów w Austrii
W ciągu weekendu przybyło do Austrii ponad 14 tys. imigrantów z Węgier - poinformowała z kolei austriacka policja, która podkreśliła, że przywrócony został już normalny ruch na głównym przejściu granicznym z Węgrami, w miasteczku Nickelsdorf.
Według danych austriackiej policji ostatnia duża grupa imigrantów, głównie z Syrii, licząca ponad 260 osób przekroczyła węgiersko-austriacką granicę tuż po północy i ruszyła pociągiem do Wiednia. Jak podkreślono, od tego momentu służby graniczne i policja nie odnotowały większych grup imigrantów, którzy chcieliby przekroczyć granicę austriacką.
Rzecznik policji w prowincji Burgenland Helmut Marban zapewnił, że służby cały czas prowadzą zintensyfikowane kontrole pojazdów, które mają na celu zatrzymanie osób zajmujących się nielegalnym przewozem imigrantów.
Niespójna polityka
Austria i Niemcy zaapelowały w niedzielę o zwołanie szczytu państw UE w sprawie imigrantów. Kanclerz Austrii Werner Faymann powiedział, że dobra wola jego kraju w tej kwestii może być jedynie czasowa i należy szybko przyjąć wspólną politykę. Zaapelował o zwołanie szczytu niezwłocznie po spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych UE, zaplanowanym na 14 września.
Rząd Niemiec postanowił przeznaczyć dodatkowe 3 mld euro na wsparcie władz poszczególnych landów i miast w związku z rekordowym napływem uchodźców i imigrantów oraz przyspieszyć procedury udzielania azylu i budowę schronisk dla azylantów. W koalicji rządowej w Niemczech nasila się jednak spór na tle stosunku do uchodźców. Premier Bawarii Horst Seehofer (CSU) skrytykował kanclerz Angelę Merkel za decyzję o przyjęciu uchodźców syryjskich z Węgier bez konsultacji z władzami poszczególnych landów.
Źródło: RUPTLY/x-news
Narada w Bratysławie
O sposobach przezwyciężenia kryzysu migracyjnego mają rozmawiać w poniedziałek w Bratysławie szefowie rządów Austrii, Czech i Słowacji - Werner Faymann, Bohuslav Sobotka i Robert Fico.
Spotkanie zostało zwołane w trybie pilnym i będzie dotyczyło tego, jak Austria, Czechy i Słowacja będą odnosić się do aktualnej sytuacji imigracyjnej. Po otwarciu przez Węgry uchodźcom możliwości dalszego podróżowania na zachód, blisko 12 tys. z nich udało się do Austrii. Jednak dzięki przywróconym połączeniom kolejowym z Budapesztu, z dnia na dzień przybywa imigrantów, którzy wsiadają do pociągów jadących przez Bratysławę i Pragę.
Już w ubiegłym tygodniu szefowie rządów Czech i Słowacji zadeklarowali, że jeśli dojdzie do porozumienia między Niemcami i Węgrami w sprawie tranzytu imigrantów, to oba te kraje stworzą specjalny korytarz kolejowy, który pozwoli na sprawny przepływ uchodźców.
00:31 spec spotkanie.mp3 Spotkanie szefów rządów Czech, Austrii i Słowacji. Relacja Tomasza Jędruchowa (IAR)
Co zrobi UE?
Narastający kryzys migracyjny był tematem obrad ministrów spraw zagranicznych państw UE w Luksemburgu. Szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini wskazała, że kryzys nie jest przejściowy i "żadne państwo nie powinno mieć złudzeń", że nie zostanie przez niego dotknięte.
Natomiast szef MSZ Słowacji Miroslav Lajczak wyraził opinię, że plan rozdzielenia uchodźców między kraje unijne nie rozwiąże problemu. Były prezydent Czech Vaclav Klaus skierował do rządu petycję, w której wzywa do zapewnienia nienaruszalności czeskich granic i odrzucenia kwot imigrantów. Petycję poparł obecny prezydent Milosz Zeman.
Według mediów Komisja Europejska ma zaproponować rozdzielenie 120 tys. uchodźców pomiędzy kraje UE tak, by ponad 31 tys. ludzi przyjęły Niemcy, ponad 24 tys. Francja, a blisko 15 tys. - Hiszpania. Takie wyliczenia ma przedstawić w środę w Parlamencie Europejskim szef KE Jean-Claude Juncker.
Imigranci mają tydzień na opuszczenie Węgier
Tymczasem premier Węgier Viktor Orban oskarżył Niemcy o zachęcanie imigrantów do przybywania do Europy. - Jeśli Austria i Niemcy nie powiedzą jasno, że nie przyjmą już żadnych imigrantów, do Europy przybędą miliony nowych - powiedział Orban w wywiadzie dla austriackich mediów.
Jeszcze tylko tydzień mają imigranci na opuszczenie Węgier. Po tym terminie wejdą w życie nowe przepisy, które uznają ich za przestępców. Dyskusja na temat nowych przepisów trwała kilka tygodni. Jednak właściwa debata toczyła się w węgierskim parlamencie w czwartek i piątek. Jak przypomniał premier Węgier, teraz obowiązuje okres przejściowy, w którym wszyscy nielegalni imigranci mają czas na opuszczenie kraju.
Wejście nowej ustawy w życie zostało ustalone na 15 września. Od tego dnia nielegalne przekroczenie granicy będzie przestępstwem karanym więzieniem. Podobnie karane będzie uszkodzenie płotu granicznego.
Jak zapewnia Orban, do czasu wejścia w życie nowych przepisów całkowicie zostanie uszczelniona granica z Serbią, przez którą dziś przechodzi nawet 2,5 tys. osób dziennie. Obecnie mimo postawienia tam płotu, ciągle jeszcze są miejsca, przez które swobodnie można przejść z Serbii na węgierską stronę.
Źródło: CNN Newsource/x-news
Papież Franciszek zaapelował w niedzielę do wszystkich parafii, wspólnot religijnych, klasztorów i sanktuariów w Europie o przyjęcie uchodźców.
Rośnie także presja na USA, by przyjęły więcej uchodźców. USA jak dotąd przyjęły tylko 1500 uchodźców z pogrążonej w wojnie domowej Syrii. Departament Stanu USA przewiduje, że do końca roku ta liczba się podwoi, ale zdaniem ekspertów to wciąż o wiele za mało w obliczu zaostrzającego się kryzysu uchodźców w Europie.
Źródło: STORYFUL/x-news
mr