Zdaniem Milinkiewicza, Rosja demonstruje agresję, zwycięża tam idea szowinistyczna i imperializm w najgorszym wydaniu. – To jest faszyzacja społeczeństwa, w takich warunkach nie ma alternatywy. Mimo że nie ma demokracji na Białorusi, trzeba nawiązywać kontakty, współpracować – wskazywał. Dodał, że choć nie można mówić o prawach człowieka w jego ojczyźnie, to nie należy kraju zamykać, izolować i wprowadzać sankcji, bo doprowadzi to do utraty niepodległości, co stanowi zagrożenie także dla Polski.
Aleksander Milinkiewicz podkreślił, że w społeczeństwie białoruskim rośnie ostrożność do rosyjskiej propagandy. Wyjaśniał, że po rozpadzie ZSRR nastąpiło wielkie wynarodowienie, jednak obecnie świadomość narodowa jest coraz większa. Gość tłumaczył, że prezydent Aleksandr Łukaszenka próbuje wprowadzać swoją propagandę, bez agresji, opartą na pokoju. – To bardziej odpowiada białoruskiemu charakterowi. Białorusin z zasady nie jest imperialistą, bliżej mu do koncepcji rozwijania współpracy ze wszystkimi – wyjaśniał.
Jarosław Guzy mówił, że Rosji w przypadku Ukrainy czy Białorusi nie chodzi o formalną aneksję. – To bardzo kosztowne. Upadek ZSRR był poprzedzony rozdęciem tego imperium, z czego ta klika na Kremlu zdaje sobie sprawę. Że trzeba mieć kontrolę nad tymi terytoriami, ale na pewno ekspansja powinna być tania – wskazywał.
W jego ocenie, Aleksandr Łukaszenka „wyhodował postsowiecki skansen” na Białorusi, w którym nie było miejsca dla narodowej tożsamości. Zaznaczył, że obecnie jednak sytuacja się zmienia, z powodu rosnącej presji Rosji. Według Guzego, Łukaszenka zbliża się również do Zachodu ze względu na kiepską sytuację ekonomiczną, "na której próbuje grać z Rosją".
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem programu był Krzysztof Renik.
Polskie Radio 24/ip
Świat w Powiększeniu w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
___________________
Data emisji: 06.03.2017
Godzina emisji: 19:33