- Amerykański prezydent wrócił do niedobrego przykładu sprzed 100 lat, czyli deklaracji Balfoura. Wyrażała ona poparcie dla odtworzenia w Palestynie "żydowskiej siedziby narodowej". To był wstęp do przekształcenia problemu narodowościowego między Żydami, Arabami i Palestyńczykami w problem religijny. Trump wypowiadając się ostatnio w sprawie Jerozolimy, spalił swoją pozycję negocjatora na Bliskim Wschodzie – dodał gość Dwójki, który podkreślił, że pozornie korzystna dla Izraela deklaracja Trumpa, nieoficjalnie postrzegana jest przez izraelskich dyplomatów jako "niefortunny ruch".
Jakie reperkusje może przynieść stanowisko Trumpa na Bliskim Wschodzie i co takim krokiem chciał ugrać amerykański prezydent? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Puls świata
Prowadzi: Michał Żakowski
Gość: Mariusz Borkowski (były korespondent na Bliskim Wschodzie)
Data emisji: 12.12.2017
Godzina emisji: 17.45
mz/jp