Korespondent niemieckiego dziennika "Die Welt" Deniz Yucel, który od roku przebywał w tureckim areszcie w związku z zarzutami o działalność terrorystyczną, został wypuszczony na wolność - podała w piątek jego macierzysta redakcja. Informację o uwolnieniu Yucela podał na Twitterze adwokat dziennikarza Veysel Ok, a następnie wiadomość tę potwierdziło niemieckie MSZ. Decyzję wydano dzień po oficjalnej wizycie tureckiego premiera Binalego Yildirima w Berlinie.
Niedługo po tym, jak więzienie opuścił Yucel, sąd w Stambule skazał na dożywocie sześć osób, w tym troje znanych dziennikarzy, za próby "obalenia rządu” i "obalenia porządku konstytucyjnego". Ahmet Altan, Mehmet Altan i Nazli Ilicak byli oskarżani o to, że medialnie pomagali organizacji Fethullaha Gulena.
- Gdy spojrzymy na sprawę Deniza Yucela, odkąd była ona jednym z najistotniejszych przedmiotów sporu w relacjach turecko-niemieckich, to zwrócimy uwagę na to, że była ona omawiana przez dłuższy czas. Ale nagle doszło do spotkania Sigmara Gabriela z Binalim Yildirimem oraz z Recepem Tayyipem Erdoganem w Rzymie. No i co o tym świadczy? Premier i prezydent Turcji wskazują, że jest ona państwem prawa, że sądy podejmują decyzje samodzielnie - tłumaczył ekspert PISM. - Jednak wypuszczenie Yucela w takich okolicznościach nasuwa skojarzenie, że to jest kwestia politycznej interwencji, to jest kwestia tego, że Turcja nie jest już państwem prawa - dodał.
Karol Wasilewski zauważył, że w kontekście negocjacji akcesyjnych Turcja po zamachu stanu nie jest krajem, z którym Unia Europejska jest w stanie rozmawiać w oparciu o dotychczasowe ramy negocjacji. - To znaczy na tyle oddaliła się od kopenhaskich kryteriów politycznych i ekonomicznych, które stanowią przecież podstawę członkostwa w UE, że prowadzenie tego typu rozmów jest niemożliwe - tłumaczył ekspert PISM.
Karol Wasilewski zapytany został również o kwestie porozumienia migracyjnego Turcji i UE - Gdyby Turcja zdecydowała się na zerwanie porozumienia migracyjnego, to już dawno by to zrobiła. Nie decyduje się na to, bo jest świadoma, że przyniesie to gigantyczny koszt - zamrożenie relacji z Unią Europejską - na który Turcja nie może sobie pozwolić - tłumaczył Wasilewski. - Drugi aspekt to Angela Merkel. Jej być może osobiście jest daleko do bliskich relacji z Tayyipem Erdoganem, ale w polityce nie chodzi o to, by kogoś lubić czy za kimś przepadać. Chodzi o to, by realizować swoje interesy. I tutaj kanclerz Merkel jest świadoma, że Europa tej współpracy z Turcją potrzebuje, między innymi dlatego, że sama Merkel w ogóle nie była przygotowana do takiego wyzwania, jak kryzys migracyjny - mówił ekspert.
Zapraszamy do wysłuchania zapisu całej audycji, w której ponadto poruszono kwestię coraz bardziej skomplikowanej sytuacji w Meksyku oraz poproszono o komentarz Macieja Jastrzębskiego z Moskwy o działaniach rosyjskiej mafii.
***
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadzący: Dariusz Rosiak
Gość: Karol Wasilewski (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych)
Data emisji: 14.02.2017
Godzina emisji: 18.11
dad/mg