Maciej Pawłowski z Polskiego Instytutu Praw Międzynarodowych, który było gościem audycji "Świat w powiększeniu", mówił, że wszystko zależy od tego, jaki wynik otrzymają socjaliści. - Żeby mieć większość do rządzenia potrzebują 176 mandatów, ale tyle najprawdopodobniej nie dostaną. Sondaże im dają około 125 - ocenił ekspert.
Jeśli Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) premiera Pedra Sancheza i lewicowemu blokowi Unidos Podemos (UP) nie uda się uzyskać wystarczającej liczby mandatów, to socjaliści będą musieli wchodzić w koalicję z separatystami.
Zdaniem Macieja Pawłowskiego ugrupowania lewicowe mają pewne pole manewru. - Tych separatystów jest więcej, poza Katalonią i Krajem Basków, są też z Wysp Kanaryjskich i Walencji. Tu troszeczkę można między nimi szachować - stwierdził. Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 Pedro Sanchez stara się te ugrupowania wewnętrznie skłócać.
- Ewentualnie może dojść do tego, że Sanchez zechce pozyskać do współpracy partię liberalną – mówił ekspert, dodając, że wprawdzie przed wyborami liberałowie zarzekali się, że w taką koalicję nie wejdą, ale jeśli arytmetyka będzie wskazywała na to, iż mogą mieć większość, to może zmienią zdanie.
Bogumił Husejnow zapytał swojego gościa, czy separatystyczne ugrupowania zagrożą monarchii hiszpańskiej.
- Jeśli rząd nie jest większościowy to taką furtką do rządzenia jest wydawanie dekretów królewskich, które działają przez dwa miesiące i tu rola króla we współpracy z rządem jest bardzo istotna. A poza tym pamiętajmy, że cała obecna hiszpańska demokracja powstała w dużej mierze dzięki królowi Juanowi Carlosowi. Ponadto monarchia Burbonów w Hiszpanii jest bardzo popularna - ocenił Maciej Pawłowski.
Audycję prowadził Bogumił Husejnow.
Polskie Radio 24/pkur
------------------------------------
Data emisji: 28.04.2019
Godzina emisji: 19.47