W Kazachstanie zaprzysiężono nowego prezydenta. Po wczorajszej dymisji Nursułtana Nazarbajewa najwyższy urząd objął przewodniczący Senatu Kasym-Żomart Tokajew. Dlaczego dotychczasowy przywódca tego kraju ogłosił rezygnację z urzędu i czemu na swojego następcę wybrał właśnie Tokajewa? Zdaniem Arkadiusza Legiecia z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych "sygnały, że kraj szykuje się na przekazanie władzy, były widoczne od dłuższego czasu".
Michał Szewczuk, PolskieRadio24.pl: Nursułtan Nazarbajew rządził Kazachstanem niemal 30 lat i dość niespodziewanie ogłosił swoją dymisję. Czy, jeśli spojrzeć na mapę Azji Centralnej, jest to wyjątkowe wydarzenie?
Arkadiusz Legieć, ekspert ds. Kaukazu i Azji Centralnej (PISM): Jest to bardzo ważne i charakterystyczne wydarzenie. Nie licząc (najbardziej demokratycznego w regionie) Kirgistanu, dobrowolna rezygnacja Nursułtana Nazarbajewa z urzędu prezydenta jest bezprecedensowa. Dotąd w tej części świata rządy przywódców kończyła albo ich śmierć, albo rewolucja w kraju. Sposób przekazania władzy w Kazachstanie sprawi, że wydarzeniom w kraju będą się bacznie przyglądać inni liderzy krajów Azji Centralnej (szczególnie prezydent Tadżykistanu Emomali Rahmon, którego w niedalekiej przyszłości również może czekać podobne wyzwanie).
Dymisja Nazarbajewa nie umknie też uwadze Moskwy. Analiza sytuacji w Kazachstanie może być swoistym "laboratorium" dla Rosji. Tam też koniec końców trzeba będzie poradzić sobie z limitem kadencyjności obowiązującym Władimira Putina i zgrabnie usadowić go w systemie politycznym tak, aby zagwarantować mu dalszy wpływ na politykę państwa.
Jeżeli ktoś myśli, że Nazarbajew opuszcza "tron" w wyniku przewrotu czy prodemokratycznych ruchów, może się srogo zawieść. Czy decyzja dotychczasowego prezydenta to swoista kalkulacja wynikająca z podeszłego wieku i przykładu innych państw regionu?
W Kazachstanie nie ma obecnie żadnych oznak rewolucji czy zamachu stanu. Mimo że Nazarbajew skończy w tym roku 79 lat, jest wciąż w niezłej formie. Decyzja przywódcy była dobrowolna i nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Sygnały, że kraj szykuje się na przekazanie władzy, były widoczne od dłuższego czasu. Nursułtan Nazarbajew nie podjął się tego zadania w sposób nagły i nieprzemyślany. Wydaje się, że momentem dla niego przełomowym była śmierć Isloma Karimowa (pierwszego prezydenta Uzbekistanu, który umarł w 2016 roku) oraz następujące po niej wydarzenia. Rodzina zmarłego prezydenta była represjonowana i pozbawiono ją przywilejów.
Nazarbajew zdaje sobie sprawę, że nie będzie żył wiecznie, chciał przygotować państwo i swoją rodzinę do przekazania władzy. Sondował swoje środowisko polityczne, dokonywał przetasowań w partii Nur Otan i rządzie. Doprowadził również do zmian w konstytucji i ustawodawstwie tak, by umożliwić sobie spokojne przekazanie władzy i dalszy wpływ na politykę po rezygnacji z urzędu prezydenta.
Jaką rolę będzie teraz odgrywał dotychczasowy prezydent Kazachstanu?
Nazarbajew pozostaje liderem partii rządzącej i przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa (konstytucyjny organ doradczy prezydenta, koordynujący politykę w kluczowych obszarach, takich jak bezpieczeństwo, polityka obronna i zagraniczna kraju). To niezwykle istotne. Ma bowiem gwarancję, że zmiany osobowe będą przebiegać w wyznaczonym kierunku, w sposób sprawny i zaplanowany, nie zagrażając ani jego rodzinie i otoczeniu, ani samemu państwu. Obecność dotychczasowego prezydenta jako "patrona" nowej głowy państwa – Kasyma-Żomarta Tokajewa – wzmacnia legitymację tego drugiego wobec skomplikowanych relacji społecznych w Kazachstanie, uwzględniających relacje biznesowe, klanowe czy spory wewnątrz rządzącej frakcji.
Inspiracją dla Nazarbajewa była postać Lee Kwan Yew – pierwszego prezydenta Singapuru, który odchodząc z urzędu, zajął rolę swoistego "ministra mentora" dla klasy rządzącej.
Skoro padło nazwisko Kasyma-Żomarta Tokajewa, nowego prezydenta Kazachstanu, warto spytać, kim jest ten polityk. Czemu akurat na niego postawił dotychczasowy przywódca?
Tokajew to wytrawny polityk z pokolenia Nazarbajewa (ma 65 lat). Od lat jest z nim blisko związany i cieszy się jego zaufaniem. Przez wiele lat nowy prezydent nie angażował się w politykę krajową – skupiał się na zagranicznej. Był szefem kazachskiego MSZ, dyplomatą, zajmował nawet stanowisko zastępcy sekretarza generalnego ONZ. W 2013 roku został ponownie sprowadzony do Kazachstanu, gdzie objął stanowisko spikera Senatu – konstytucyjnie drugiej osoby w państwie.
Już wtedy Nazarbajew musiał uznać, że Tokajew to dobry kandydat albo na przejęcie stanowiska prezydenta (co ma właśnie miejsce), albo na osobę, która zapewni stabilny okres przejściowy podczas przekazania władzy i zapewni silną pozycję najstarszej córce dotychczasowego przywódcy – Daridze (co wciąż jest możliwe). Właśnie dziś, po zaprzysiężeniu Kasyma-Żomarta Tokajewa na prezydenta, Dariga Nazarbajewa została wybrana na spikerkę parlamentu. A więc już oficjalnie zajmuje drugą pozycję w kraju.
Czego można się spodziewać po przekazaniu władzy w Kazachstanie?
Przekazanie władzy, zwłaszcza w krajach niedemokratycznych, to zawsze moment wrażliwy i pełen niepewności. Jednak w tym przypadku wiemy, czego można oczekiwać od Kasyma-Żomarta Tokajewa. Kierunki, które będą realizowane, zostały wytyczone już wcześniej. Sam Kasym-Żomart Tokajew zapowiedział już kontynuację linii politycznej swojego poprzednika.
Jedyną niewiadomą jest to, czy nowy prezydent to tylko kandydat techniczny na okres bezpiecznego przekazania władzy (by oddać ją Daridze), czy jednak jest właściwym następcą Nazarbajewa.
Osoby trzecie nie wchodzą w grę?
Ryzyko, że ktoś inny włączy się do rywalizacji o przywództwo (np. obecny ambasador w Moskwie Imangali Tasmagambetow), jest małe. Ewentualne ryzyko przemocy etnicznej, politycznej czy zamachu stanu też jest mocno ograniczone. Cały aparat bezpieczeństwa Kazachstanu kontroluje zaufany człowiek Nursułtana Nazarbajewa – były premier Karim Masimow.
Kazachstan to sąsiad i ważny partner Rosji. Czy Moskwa próbuje wykorzystać tak szczególny moment w tym kraju?
W 2014 roku Putin powiedział, że nigdy nie było takiego państwa jak Kazachstan, a jedyną podstawą państwowości i tożsamości Kazachów jest właśnie Nursułtan Nazarbajew. Nawet jeśli w tym stwierdzeniu jest część prawdy, pokazuje to niebezpieczny sposób myślenia przywódcy Rosji o sąsiednim kraju. Kazachowie na pewno o tym pamiętają i zdają sobie sprawę, że szczególnie w takim momencie jak sukcesja władzy są szczególnie narażeni na naciski polityczne Moskwy, która chce wykorzystać sytuację do zwiększenia wpływów w kraju i regionie.
Nie należy się jednak spodziewać radykalnej zmiany w stosunkach kazachsko-rosyjskich – Kazachstan pozostanie członkiem Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, Układu Taszkienckiego i bliskim sojusznikiem Rosji. Będzie jednak starał się kontynuować politykę "wielu wektorów", którą prowadzi, a także wzmacniać relacje z Chinami i próbował odgrywać rolę lidera w Azji Centralnej.
msze