Bez porozumienia zakończył się w niedzielę szczyt klimatyczny COP25 w Madrycie. Delegaci z blisko 200 krajów, którzy obradowali nad sprawą handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla, podkreślili jedynie „pilną potrzebę” przeciwdziałania globalnemu ociepleniu. Uczestnicy szczytu w Madrycie, podobnie jak rok temu w Katowicach, pracowali nad porozumieniem dotyczącym wdrażania w życie postanowień paryskich z 2015 roku. Ponieważ zdecydowaną większość tych reguł ustalono rok temu na COP24, teraz pozostało już tylko opracowanie mechanizmu funkcjonowania artykułu 6 porozumienia z 2015 roku, czyli systemu handlu emisjami.
Angela Merkel broni polskiego stanowiska
Na zakończenie szczytu Rady Europejskiej w Brukseli kanclerz Niemiec Angela Merkela wyraziła zrozumienie dla stanowiska Polski w sprawie celów klimatycznych w UE. Polska ma najtrudniejszą sytuację wyjściową – uważa szefowa niemieckiego rządu. Merkel przypomniała, że 80 proc. energii w Polsce jest produkowane z węgla, w RFN – tylko 35 proc.
"Dlatego uważam, że to uczciwe, kiedy Polska mówi, że chce neutralności klimatycznej, ale nie może jej w tej chwili w taki sposób przeprowadzić – oznajmiła kanclerz, zwracając uwagę, że odejście od węgla budzi kontrowersje i jest kosztowne również dla Niemiec, choć jest realizowane w korzystniejszych warunkach. – Według wyliczeń Komisji Europejskiej Polska będzie musiała wydać ponad 4 proc. swojego PKB, żeby dokonać transformacji (energetycznej)" – podkreśliła Merkel.
- To są duże liczby, ważne także dla Niemiec. Neutralność klimatyczna, czyli dekarbonizacja całej gospodarki będzie jedną wielką rewolucją przemysłową. Będzie to wyzwanie nie tylko dla Polski, która potrzebuje dużo wsparcia ze względu na to, że staruje z innego miejsca niż takie Niemcy, ale dla Niemiec też. Tam jest węgiel brunatny, tam są regiony pogórnicze - powiedział Wojciech Jakóbik. - To sygnał, że z Niemcami można negocjować. To zupełnie inna postawa niż groźby prezydenta Francji - dodał.
Gość PR24 omówił ustalenia szczytu w Madrycie. Przypomniał, że strony zgodziły się, że cel neutralności klimatycznej powinien zostać przyjęty.
- Do czerwca 2020 roku będą trwały rozmowy o tym, w jaki sposób ten cel wdrażać w szczegółach. Polsce zaproponowano kota w worku, czyli pakiet rozwiązań, które nie zostały dokładnie dookreślone. Mają zmieniać gospodarkę i ją dekarbonizować. Jest mowa o pakiecie wsparcia dla takich krajów jak Polska, które potrzebują wsparcia, ale nie mam mowy o konkretach - powiedział Wojciech Jakóbik. - Polacy uznali, że nie będą przyjmować kota w worku. Podpiszą się dopiero, kiedy ustalimy, jak to ma wyglądać - dodał.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Zgoda w UE na neutralność klimatyczną. Polska na razie bez zobowiązań
Cel - powstrzymać globalny wzrost średniej temperatury
Na przeszkodzie do zawarcia porozumienia stanęły przede wszystkim Chiny i Indie, które nie chcą mówić o własnych zobowiązaniach w kwestiach klimatycznych, nalegają jednak, aby kraje wysoko rozwinięte zrobiły więcej w tej kwestii i spełniły obietnice pomocy finansowej dla krajów rozwijających się. Także Arabia Saudyjska, Brazylia i Australia inaczej postrzegają przepisy dotyczące rynków emisji dwutlenku węgla.
Przyjęta w stolicy Francji w 2015 r. umowa zakłada powstrzymanie globalnego wzrostu średniej temperatury na poziomie znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza i dążenie do ograniczenia tego wzrostu do 1,5 st. C. Taki scenariusz znacznie obniżyłby ryzyko i skutki zmiany klimatu. Wymaga to powstrzymania wzrostu koncentracji gazów cieplarnianych w atmosferze na poziomie globalnym, a następnie jej redukcji.
Zapraszamy do wysłuchania audycji.
* * *
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzi: Antoni Trzmiel
Gość: Wojciech Jakóbik (Biznesalert.pl)
Data emisji: 16.12.2019
Godzina emisji: 15.09
PR24