Po przedterminowych wyborach do Knesetu w kwietniu i we wrześniu 2019 roku zarówno prawicowy Likud urzędującego premiera Benjamina Netanjahu, jak i centrolewicowy sojusz Niebiesko-Biali Benny'ego Gantza zdobyły podobną liczbę mandatów.
Jak wynika ze wstępnych informacji, w efekcie poniedziałkowych wyborów Likudowi - i jego sojusznikom - zabraknie jedynie dwóch mandatów do stworzenia większościowej koalicji.
"Izraelczycy byli zmęczeni"
- To, że brakuje dwóch mandatów to jest problem, ale - w porównaniu z wynikami poprzednich wyborów - niewielki. Premier zapowiada, że koalicja zostanie powołana szybko. On liczy na to, że uda mu się zaprosić do niej tych, którzy nie będą chcieli być w obozie przegranych - powiedziała w Programie 2 Polskiego Radia dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Co takiego się stało, że tym razem pojawiła się szansa na zakończenie kryzysu politycznego? - Można powiedzieć, że w tym trzecim podejściu Izraelczycy byli już tak zmęczeni, że wybrali stary, dobry układ, system, władzę - stwierdziła ekspertka.
Exit poll: Likud Benjamina Netanjahu wygrywa wybory w Izraelu
Dr Agnieszka Bryc zauważyła, że trzecia kampania wyborcza była "niesamowicie brutalna i pełna nieeleganckich chwytów".
- Premier, członkowie Likud, nie bali się łamać prawa wyborczego. Byli karani za rozsyłanie nieprawdziwych informacji w Sieci, sianie mowy nienawiści, publikowanie nielegalnie podsłuchanych rozmów. Wszystko to szkalowało Gantza, który bronił się w zbyt elegancki sposób. W efekcie okazał się tym słabszym - wskazała.
17 marca w Jerozolimie rozpocznie się proces Benjamina Netanjahu. - To jest historia, z którą będzie się borykał nie tylko premier, ale i cały Izrael - oceniła gość radiowej Dwójki i wyjaśniła w audycji, o co chodzi w tej sprawie i jakie ona ma znaczenie.
***
Tytuł audycji: Puls świata
Prowadził: Michał Strzałkowski
Gość: dr Agnieszka Bryc (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu)
Data emisji: 3.03.2020
Godzina emisji: 16.47
kk