Irak i Afganistan stworzyły polską armię

- Polska miała się wzbogacić na II wojnie w Zatoce, a skończyło się na przelanej krwi. Przywieźliśmy jednak z Iraku coś bardzo cennego - uważa Piotr Głuchowski, współautor książki o słynnej akcji polskich żołnierzy w Karbali w 2004 roku.

Kadr z "Karbali" w reż. Krzysztofa Łukaszewicza, film opowiadającego o niezwykłej obronie City Hall w Karbali przez polskich żołnierzy

Foto: mat. promocyjne Next Film

- Jak mówi w mojej książce pułkownik Domański, trafiliśmy do Iraku jako banda dzikusów niemówiących po angielsku. Po 8 latach staliśmy się armią, która pod wieloma względami nie ustępuje amerykańskiej - mówił nasz gość. - Fatalne było też polskie uzbrojenie, na które składały się przerobione tarpany i pojazdy rodem z Muzeum Wojska Polskiego. Tym większe honory należą się bohaterskim obrońcom City Hall w Karbali - podkreślił.

Czytaj także

Topa o "Karbali": cud, że nie zginął tam żaden Polak

3 kwietnia 2004 roku bojówki irackich rebeliantów zaatakowały w Karbali siedzibę władz i policji, w której przetrzymywano także aresztowanych terrorystów. Budynku broniło 80 polskich i bułgarskich żołnierzy. Choć utracili kontakt z bazą, a zapasy żywności i broni mieli tylko na dobę, powstrzymali do 6 kwietnia ataki blisko pięciuset przeciwników, zabijając ponad stu napastników bez strat własnych.

Jak tego dokonali? O tym mówili w Dwójce bohaterowie tamtych wydarzeń.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzi: Paweł Siwek

Goście: Artur Mielczarek, Krzysztof Hnatow (uczestnicy obrony City Hall), Piotr Głuchowski (współautor książki p.t. "Karbala")

Data emisji: 10.09.2015

Godzina emisji: 18.00

mm/mr