Wierzyński i Lechoń. Listy z Ameryki do Ameryki

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2017 15:37
Korespondencja znakomitych pisarzy rozpoczyna się w 1941, a kończy się w 1956 r. Porozmawiamy o niej w audycji "O wszystkim z kulturą".
Kazimierz Wierzyński i portret Jana Lechonia pędzla Romana Kramsztyka
Kazimierz Wierzyński i portret Jana Lechonia pędzla Romana KramsztykaFoto: wikimedia/domena publiczna

Po odnalezionej przez Beatę Dorosz na uniwersytecie w Yale korespondencji Lechoń-Grydzewski, która ukazała się dziesięć lat temu, teraz opublikowany został kolejny ważny dla historii literatury polskiej i osób śledzących dzieje twórczości pisarzy zgromadzonych w kręgu "Wiadomości" tom korespondencji Wierzyński-Lechoń. 

W czerwcu 1941 Kazimierz Wierzyński mieszka już w USA, a Jan Lechoń ciągle czeka na wizę do USA. Niebawem osiądzie w Nowym Jorku, a choć Wierzyńscy mieszkać będę zaledwie 100 kilometrów dalej i nierzadko będą się spotykać, to częste listy pozostaną ważnym świadkami myśli poetów. Korespondencja dotyczy głównie spraw polskich. Czesław Miłosz w liście do Jarosława Iwaszkiewicza napisze z sarkazmem, że wymienieni poeci żyją niejako w "bańce mydlanej spraw polskich". Cały czas są to sprawy ważne jak: przyjazd Karskiego, katastrofa w Gibraltarze, nowy rząd na uchodźstwie, przekradanie się kolegów z kręgu emigracji politycznej do synekur PRL-owskich. Pojawia się też gąszcz nazwisk znanych w dwudziestoleciu - wypartych w czasach PRL, wpisanych na czarną listę cenzury i do dzisiaj nie przywróconych.

Beata Dorosz kreśli tę dynamiczną panoramę ludzi, ich przedwojennych osiągnięć i powojennych losów. O Lechoniu panuje przekonanie, że jeszcze przed wojną złamał pióro. O Kazimierzu Wierzyńskim przeciwnie, że jako poeta narodził się w USA po raz wtóry, gdyż wiele zawdzięczał współczesnej poezji amerykańskiej. Listy pisane prozą są popisem dwóch stylów, dwóch osobowości – w obu wypadkach dowcipu i erudycji.

***

Na "O wszystkim z kulturą" w środę (7.06) w godz. 18.00-18.30 zaprasza Anna Lisiecka.

mc/mz


Czytaj także

Krystyna Krahelska - poetka, która była Syrenką

Ostatnia aktualizacja: 02.08.2014 12:00
70 lat temu, w drugim dniu Powstania Warszawskiego, umarła Krystyna Krahelska: poetka, pieśniarka, autorka powstańczej piosenki "Hej, chłopcy, bagnet na broń". Jej wizerunek na zawsze utrwaliła rzeźbiarka Ludwika Nitschowa w postaci warszawskiej Syrenki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Wiersze Lechonia brzmiały jak dzwony rezurekcyjne"

Ostatnia aktualizacja: 06.06.2016 14:00
– Uderzyła mnie inteligencja Lechonia, pełna intuicji, dowcipu i blasku. Reszty dokonały wiersze – mówił w archiwalnym nagraniu Kazimierz Wierzyński, poeta ze Skamandra.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wierzyński na emigracji. Nieznane oblicze poety

Ostatnia aktualizacja: 17.03.2017 15:00
- Jego długa nieobecność sprawiła, że nie znamy jego twórczości emigracyjnej. Cały czas pozostaje skamandrytą, który chce wiosną wiosnę, a nie Polskę zobaczyć, a przecież był to poeta bardzo skomplikowany i ciekawy - mówił w Dwójce o powojennej twórczości Kazimierza Wierzyńskiego prof. Maciej Urbanowski.
rozwiń zwiń