W poniedziałek, 19 marca, w warszawskim Teatrze Wielkim Operze Narodowej odbędzie się uroczysta gala z okazji 100-lecia Związku Autorów i Kompozytorów Scenicznych. Michał Komar opowiadał w Dwójce o historii tej instytucji. - Na przełomie XIX i XX wieku cywilizowane kraje zdały sobie sprawę, że kultura, jest wartością państwową, którą trzeba chronić. Wszystkie państwa zaborcze miały podpisaną konwencję berneńską (1886r.), która była pierwszą umową chroniącą prawa autorskie. Po odzyskaniu niepodległości prawami polskich twórców, ale też twórców zagranicznych, których dzieła były wykonywane na terenie naszego kraju, zajął się ZAiKS.
Gość "Poranka Dwójki" podkreślił, że zanim powstała organizacja tego typu, twórcy, tacy jak Chopin, sami musieli pilnować praw do swoich utworów. - Chopin utrzymywał się lekcji dawanych bogatym panienkom oraz ze sprzedaży swoich nut. Miał wydawców w całej Europie i musiał jeździć do nich, żeby sprawdzać, czy sprzedają je w sposób uczciwie.
Michał Komar dodał, że w czasach Chopina jedynym nośnikiem muzyki był papier. Dziś, ze względu na wielość mediów i nośników twórcy mieliby problem z samodzielnym zabezpieczeniem swoich autorskich interesów. Gość audycji podkreślił, że dzięki ZAiKS-owi współcześni artyści nie stoją na straconej pozycji w starciu dużymi podmiotami. Michał Komar opowiadał też o programie jubileuszowej gali, podczas której zabrzmią wielkie polskie przeboje.
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Prowadzi: Tomasz Obertyn
Gość: Michał Komar (wiceprzewodniczący zarządu stowarzyszenia ZAiKS)
Data emisji: 16.03.2018
Godzina emisji: 8.10
bch/mko