22 lutego 1900 roku w hiszpańskiej wsi Calanda położonej w Aragonii urodził się reżyser i prekursor surrealizmu w filmie Luis Buñuel Portolés.
- To był najlepszy w historii kina człowiek do opowiadania własnych snów. W swojej autobiografii "Moje ostatnie tchnienie" napisał nawet, że gdyby pozwolono mu wybrać, to chciałby, aby każda jego doba składała się z dwóch godzin aktywności życiowej i dwudziestu dwóch godzin snu, pod warunkiem, że pozwolono by mu je zapamiętać - mówił krytyk filmowy Jacek Szczerba w audycji Anny Fuksiewicz z cyklu "Rozmowy po zmroku".
Współpracując z Salvadorem Dalim
Kinem zafascynował się w 1925 roku, gdy wkrótce po przybyciu do Francji po raz pierwszy obejrzał "Zmęczoną śmierć" w reżyserii Fritza Langa (1921). Produkcja wywarła tak wielkie wrażenie na młodym Buñuelu, że porzucił dotychczasowe zajęcie (pracował w państwowej instytucji kulturalnej) i niedługo potem został asystentem reżysera Jeana Epsteina.
Jako samodzielny twórca zadebiutował w 1929 roku krótkometrażowym surrealistycznym filmem "Pies andaluzyjski". Scenariusz produkcji napisał wspólnie z początkującym malarzem Salvadorem Dalim, którego poznał kilka lat wcześniej podczas studiów filozoficznych na uniwersytecie w Madrycie. Obraz składa się z kilku niepowiązanych ze sobą tematycznie scen inspirowanych snami obu twórców.
Salvador Dali. Największy ekscentryk XX wieku
- Wszystkie filmy Buñuela były budowane jak sny. Nawet jeśli przedstawiał w nich realistyczną opowieść, to zawsze w pewnym momencie uciekała ona w jakieś oniryczne sceny. Podświadomość go fascynowała, stale próbował zagarnąć jej obszary i jakoś je uwidocznić, pokazać, nie pozbawiając ich jednocześnie tej tajemniczości - tłumaczyła krytyczka filmowa Magdalena Sendecka na antenie Polskiego Radia.
19:58 stare i nowe filmy.mp3 - "Pies andaluzyjski" był jednym z najważniejszych utworów awangardy filmowej lat 20. XX wieku - tłumaczył prof. Tadeusz Szczepański, teoretyk i historyk filmu, krytyk filmowy. Audycja Beaty Kwiatkowskiej "Stare i nowe filmy kinowe". (PR, 31.05.2020)
W "Psie andaluzyjskim" pojawiło się wiele drastycznych momentów, które miały zaszokować widza - mowa tu o scenach przedstawiających chociażby młodą kobietę przesuwającą patykiem leżącą na bruku odciętą dłoń oraz dwa fortepiany, wewnątrz których można dostrzec rozkładające się zwłoki osłów.
"Złoty wiek" i awantura na premierze
Kolejne dzieło reżysera trafiło na ekrany kin w 1930 roku. Film "Złoty wiek" ukazuje młodą parę, która usilnie dąży do skonsumowania znajomości. Ich plany są jednak stale udaremniane m.in. przez Kościół katolicki. Produkcja wywołała wielki skandal, a francuskie środowiska narodowe i konserwatywne oskarżyły reżysera o promowanie pornografii i szarganie świętości religijnych (w przedstawionej w filmie orgii uczestniczył Książę de Blangis, który przypomina z wyglądu Jezusa Chrystusa).
Na jednym z premierowych pokazów obrazu doszło nawet do awantury – oburzeni widzowie w pewnym momencie zaczęli rzucać w ekran przedmiotami, a następnie zdemolowali salę kinową. Liczne protesty spowodowały, że francuska policja zakazała wyświetlania filmu i skonfiskowała większość jego kopii. Zakaz ten zniesiono dopiero po pięćdziesięciu latach.
Żebrak-aktor i papierowe samoloty
Najważniejszy okres w karierze reżysera przypadł jednak na lata 60. i 70. XX wieku. Zapoczątkowała go w 1961 roku premiera "Viridiany", za którą Buñuel otrzymał Złotą Palmę na Festiwalu Filmowym w Cannes. Film opowiada o młodej dziewczynie, która pod wpływem traumatycznych doświadczeń postanawia otworzyć, w odziedziczonym po wuju domu, przytułek dla bezdomnych.
Z produkcją związana jest ciekawostka. Jak mówiła na antenie Polskiego Radia redaktorka miesięcznika "Kino" Magdalena Sendecka, Buñuel zatrudnił do filmu prawdziwego żebraka. Dzięki usilnym zabiegom reżysera bezdomny otrzymywał taką samą pensję, jak profesjonalni aktorzy występujący w "Viridianie".
58:00 30_ rocznica śmieci luisa bunuela___v2013005010_tr_0-0_2d3e17a0[00].mp3 Życie i twórczość wybitnego hiszpańskiego reżysera przybliżają krytycy filmowi Magdalena Sendecka, dr Andrzej Kołodyński i Jacek Szczerba. Audycja Anny Fuksiewicz "30. rocznica śmierci Luisa Bunuela" z cyklu "Rozmowy po zmroku". (PR, 29.07.2013)
Film – podobnie jak wcześniej "Złota era" – wywołał oburzenie środowisk konserwatywnych, które uznały go za wulgarny (występują w nim m.in. sceny przedstawiające próbę gwałtu) i obrazoburczy (np. bohaterka wrzuca do ogniska koronę cierniową). W efekcie "Viridiana" została całkowicie potępiona przez Watykan i przez kilkanaście lat nie mogła być wyświetlana w kinach w Hiszpanii.
Żarłoczna burżuazja i Oscarowy skandal
Jednym z najpopularniejszych filmów Buñuela jest nakręcony w 1972 roku "Dyskretny urok burżuazji", w którym reżyser w dowcipny sposób skrytykował przedstawicieli tak zwanych "wyższych sfer".
Zdaniem artysty egzystencja burżuazji kręci się wyłącznie wokół stosunków seksualnych i jedzenia. Dlatego też bohaterowie produkcji – mimo absurdalnych przeciwności losu – usilnie próbują zjeść wspólnie kolację. Gdy przybywają jednak do restauracji, okazuje się, że w lokalu właśnie odprawiane są modły nad ciałem zmarłego właściciela, innym razem natomiast wszyscy goście zostają aresztowani za handel narkotykami. Chęć spożycia posiłku jest w nich na tyle silna, że pokonuje lęk przed śmiercią – gdy przyjęcie przerywa atak terrorystów, ukryty pod stołem ambasador państwa Miranda (Fernando Rey) wykorzystuje sytuację i zjada resztki pieczeni.
"Dyskretny urok burżuazji" został w 1972 roku nominowany do Oscara w kategorii "najlepszy film obcojęzyczny". – Przebywający wówczas w Meksyku Buñuel powiedział wówczas w żartach, że otrzymał nominację, bo zapłacił w Hollywood 25 tysięcy dolarów łapówki. Jego słowa potraktowano jednak dosłownie i wybuchł skandal. Gdy reżyser ostatecznie zdobył nagrodę, powiedział: "Mogę nie lubić Amerykanów za wiele rzeczy, ale jak coś obiecują, to dają" – opowiadał krytyk filmowy Jacek Szczerba na antenie Polskiego Radia.
Ostatni film reżysera, czyli "Mroczny przedmiot pożądania", wszedł na ekrany kin w 1977 roku. Pod koniec życia artysta pracował nad swoją autobiografią, która ukazała się w 1982 roku pod tytułem "Moje ostatnie tchnienie". Luis Buñuel zmarł 29 lipca 1983 roku w Meksyku.
jb/im