Łukasz Simlat dobrze wspomina pracę na planie filmu. - Wszyscy się znaliśmy, nie było więc konieczności udowadniania sobie czegoś, przełamywania lodów, strachu przed którymś ze starszych kolegów - wspominał, opowiadając m.in. o próbach ze scenariuszem, podczas których określono m.in. pewne granice, do których dochodzą bohaterowie filmu.
Aktor zauważył przy tym, że grany przez niego funkcjonariusz służby więziennej nie zastanawia się, czy przekroczyć granicę. - Mój bohater nie trąci raczej empatią - powiedział, zaznaczając, że mimo wszystko będzie bronił swojej postaci, bo zawsze stara się szukać "rozepchania bohatera".
***
Prowadzi: Tomasz Obertyn
Gość: Łukasz Simlat (aktor)
Data emisji: 13.01.2017
Godzina emisji: 8.10
Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".
Tomasz Ziętek i Łukasz Simlat w filmie "Konwój"; fot. Jacek Drygała/Kino Świat
mc/jsz