Nagrodę wręczył wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński, przewodniczacy jury Konkursu Głównego Jerzy Antczak oraz dyrektor Festiwalu Leszek Kopeć.
FPFF: "Najlepszy" Palkowskiego z Nagrodą Publiczności, "Photon" Normana Leto ze Złotym Pazurem
Srebrne Lwy otrzymała reżyserka i producentka Joanna Kos Krauze oraz reżyser Krzysztof Krauze za film „Ptaki śpiewają w Kigali”.
Nagrodę Publiczności 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych dostał film „Najlepszy” Łukasza Palkowskiego. Grająca w nim Kamila Kamińska odebrała nagrodę za najleopszy debiut aktorski.
Agnieszka Holland i Kasia Adamik zostały wyróżnione za reżyserię filmu „Pokot”. Statuetką za najlepszą kobiecą rolę drugoplanową w filmie „Atak Paniki” uhonorowano Magdalenę Popławską.
Za najlepszą drugoplanową rolę męską nagrodę otrzymał Łukasz Simlat.
Jagoda Szelc odebrała dwie nagrody - za debiut reżyserski filmu „Wieża. Jasny Dzień” i za najlepszy scenariusz. W Konkursie Filmów Krótkometrażowych za film "Nic nowego pod słońcem” nagrodzono Damiana Kocura. W kategorii Inne Spojrzenie - Normana Leto za film „Photon”.
Nagrodę za dźwięk w filmie „Pomiędzy słowami” otrzymał Mirosław Makowski. Za charakteryzację do filmu „Pokot” statuetkę odebrał Janusz Kaleja. Sandro Di Stefano nagrodzony został za muzykę do filmu „Człowiek z magicznym pudełkiem”. Agaty Culak otrzymała nagrodę za kostiumy do filmu „Zgoda”. Za scenografię do filmu „Najlepszy” nagrodzono Marka Warszewski, a Katarzynę Leśniak za montaż filmu „Ptaki śpiewają w Kigali”.
Platynowego Lwa za całokształt osiągnięć artystycznych odebrał Jerzy Gruza.
Dyrektor Festiwalu Leszek Kopeć podkreśla, że jest to nestor polskiego kina, który jest twórcą bardzo wszechstronnym i wprowadził do kultury filmowej "swoisty ironiczny, zdystansowany i jednocześnie bardzo ciekawy rodzaj humoru". Tym humorem, jak przypomina Leszek Kopeć, Polska żyła od lat 60., kiedy powstał serial "Wojna domowa", a następnie "Czterdziestolatek".
"Cicha noc" to jeden z 17. filmów prezentowanych w Konkursie Głównym podczas tegorocznego Festiwalu. Intymna opowieść o rodzinie podczas zjazdu świątecznego to pełnometrażowy debiut reżysera, który w Gdyni pokazał także krótkometrażowe "60 kilo niczego".
Film opowiada o pracującym w Holandii Adamie (Dawid Ogrodnik), który niespodziewanie wraca do rodzinnego domu na Boże Narodzenie. Jego celem nie jest jednak tylko zjedzenie kolacji z najbliższymi. Adam w powrocie ma swój cel - cel, który może zmienić jego dalsze życie oraz życie jego rodziny, w której sukces jednego staje się sukcesem wszystkich.
"Cicha noc" to film w filmie. Świat widzimy w nim zarówno z perspektywy kamery prowadzonej przez Piotra Sobocińskiego juniora, jak i okiem bohaterów, rejestrujących przedstawione wydarzenia, czyli przygotowania do kolacji wigilijnej. Filmowa rzeczywistość to obraz prowincji borykającej się z wiecznym niedostatkiem, niezmiennym brakiem perspektyw. Stała jest dla nich także emigracja - doświadczył jej ojciec Adama, jego brat, doświadcza jej i on sam. Z kolejnych podróży mężczyźni przywożą łupy - mikrofalówkę, wieżę audio. To właśnie te przedmioty - zarówno jak pożyczony samochód, którym Adam zajeżdża przed dom - stają się faktycznym obrazem ich statusu.
W obsadzie "Cichej nocy" znaleźli się m.in. Tomasz Ziętek, Arkadiusz Jakubik, Maria Dębska oraz Tomasz Schuchardt.
Film, który został nagrodzony Złotymi Lwami - czyli Grand Prix Festiwalu - w piątek został wyróżniony także przez akredytowanych w Gdyni dziennikarzy.
Krytyk filmowy Łukasz Maciejewski komentując decyzję dziennikarzy przypomniał, że przez wiele lat patrzyliśmy i mówiliśmy z podziwem o kinie rumuńskim. - Jego fenomen polegał na tym, że ze zwykłych sytuacji, bardzo niefotogenicznych i mało filmowych, najlepsi twórcy rumuńscy potrafili stworzyć uniwersalny świat. (...) W Polsce mieliśmy problem z zamknięciem koherentnej prostej historii w czterech ścianach, i opowiedzeniem jej tak, że sprawiała wrażenie thrillera - powiedział Maciejewski.
- W "Cichej nocy" jest podobnie. To film o samym życiu, opowiedzianym nie z dominującej perspektywy, która na dużym ekranie pokazuje głównie otoczenie wielkomiejskie i klasę średnią. W "Cichej nocy" widzimy inny rodzaj wnętrz, inny rodzaj relacji międzyludzkich. To bardzo ciekawe, bardzo szczere i bardzo wprost - dodał.
Maciejewski zwrócił także uwagę, że u nagrodzonego reżysera zobaczymy niezwykle wiarygodne aktorstwo. - On wiedział kogo zaprosić do udziału w filmie. Domalewski obsadził przecież chociażby Agnieszkę Suchorę, na co dzień aktorkę Teatru Współczesnego w Warszawie, która od wielu lat nie pojawiała się na ekranie. Domalewski prócz tego przywrócił na ekran Elżbietę Kępińską, czy Pawła Nowisza. Zagrali piękne, głębokie role. - Myślę, że potrzebny był do tego dryg reżysera - byłego aktora, który pokazał, że rozumie innych aktorów – podkreślił Maciejewski.
Prócz tego "Cicha noc" była bezsprzecznym triumfatorem festiwalowych nagród pozaregulaminowych, przyznawanych przez sponsorów i partnerów wydarzenia.
Film wejdzie na ekrany kin 24 listopada.
pp