"Pokaż mi, jak kibicujesz a powiem Ci, kim jesteś"
Politycy zaczynają być traktowani jak celebryci, którzy uwielbiają się chwalić kolorowym pismom swoim życiem osobistym. Polityka staje się powoli częścią popkultury, bo sukces polityczny polega na podtrzymywaniu zainteresowania swoją osobą. Znika więc podział na to, co publiczne i to, co prywatne.
- Już starożytni Grecy stosowali ten podział akcentując pierwszą sferę jako niezbędną do osiągnięcia powodzenia w życiu i szczęścia. Potem podtrzymał go liberalizm, traktując jako synonim wolności. Od tej pory toczymy spór, gdzie jest granica między tym, co prywatne i publiczne - zwrócił uwagę prof. Sławomir Sowiński.
Publicysta Jan Rojewski zauważył natomiast, ze zaburzenie granicy między prywatnością a tym, co publiczne wynika z ewolucji świata mediów. - Sami politycy też się do tego przyczyniają budując swój wizerunek często w oparciu o elementy sfery osobistej - dodał gość audycji.
Czy ludzkie wścibstwo jest wystarczającym usprawiedliwieniem do wystawiania przez polityków swojej prywatności na widok publiczny? Czy zacieranie granic między sferami życia to tylko ewolucja świata mediów, czy całej naszej kultury? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzi: Michał Szułdrzyński
Goście: prof. Sławomir Sowiński (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie) oraz Jan Rojewski (publicysta Rzeczpospolitej Plus Minus)
Data emisji: 21.06.2018
Godzina emisji: 17.30
mko