Janusz Zaorski: słuchacze lubią głosy ciepłe i dźwięczne

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2019 19:00
- Publiczność przywiązuje się do aktora, który ma sobie coś kameralnego, bo czuje w nim przyjaciela. Z drugiej strony najlepiej zapamiętywane są głosy dźwięczne - znakomity reżyser opowiadał w Dwójce o pracy przy słuchowiskach.
Audio
  • Janusz Zaorski o pracy przy słuchowiskach (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Janusz Zaorski
Janusz ZaorskiFoto: Grzegorz Śledź/PR2

Janusz Zaorski mówił, że lubi pracę przy radiowych słuchowiskach ponieważ dają one możliwość zderzenia ze sobą wielkich tekstów z wybitnymi aktorami. Poza tym wymagają od twórcy szczególnej wyobraźni. - Trzeba tak poukładać ten świat, by słuchaczom przy radioodbiornikach nie będą mylili się bohaterowie. Kolejną kwestią jest zbudowanie napięcia psychologicznego między postaciami.

Reżyser dodał, że wielkim wyzwaniem, ale i przygodą jest stworzenie tła dźwiękowego. W przypadku słuchowiska "Novocento" poszukiwał odgłosu statków pływających na parę. - Część dźwięków udało nam się znaleźć, część musieliśmy stworzyć. To była wielkie poznawanie świata dźwięków, które już odeszły.

Janusz Zaorski opowiedział też o kulisach powstania słuchowiska "Wielka Improwizacja",  w którym poruszył tematu historycznego uwikłania Polaków i sportu. W słuchowisku tym podczas meczu Legii z Cracovią  Kazimierz Dejmek (Piotr Fronczewski) namawia Gustawa Holoubka" (Jerzy Radziwiłowicz) do przyjęcia roli Gustawa/Konrada w "Dziadach". Słuchowisko "Wielka Improwizacja" weźmie udział w majowym Festiwalu "Dwa Teatry" w Sopocie.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą 

Prowadziła: Anna Fuksiewicz

Gość: Janusz Zaorski (reżyser)

Data emisji: 26.04.2019

Godzina emisji: 17.30

bch

Czytaj także

"Jego ironia kryła wielką wrażliwość". Przyjaciele o Januszu Głowackim

Ostatnia aktualizacja: 22.08.2017 19:38
- Był człowiekiem pozbawionym w swoje wrażliwości skóry, łatwo go było zranić czy obrazić - podkreślał prof. Józef Opalski w audycji wspomnieniowej o zmarłym w wieku 79 lat znakomitym pisarzu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Piłka nożna ma przewagę nad literaturą i kinem"

Ostatnia aktualizacja: 12.06.2018 13:00
- Gdy czytam książkę lub jestem w kinie, to po 10 minutach wiem, czy warto kontynuować obcowanie z tym dziełem. W przypadku meczu nie można wyjść przed końcem, bo najwięcej bramek pada w ostatnich minutach - mówił w Dwójce reżyser Janusz Zaorski.
rozwiń zwiń