Rankiem 17 września 1939 roku oddziały Armii Czerwonej, bez wypowiedzenia wojny, wkroczyły na wschodnie tereny Polski. Równało się to ze złamaniem paktu o nieagresji, który obowiązywał pomiędzy Rzecząpospolitą a Związkiem Radzieckim. Był to również element tajnego porozumienia niemiecko-sowieckiego, przewidującego de facto rozbiór kraju.
– Dzień wcześniej, 16 września, Rosjanie zawarli pokój z Japonią, co pozwoliło na zamknięcie wschodniego frontu wojennego i dzięki temu otworzyła się droga do inwazji na Polskę. Siły zbrojne naszego kraju były zbyt słabe, by walczyć z dwoma najeźdźcami. Zdawał sobie z tego sprawę Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych – Edward Śmigły-Rydz – który zalecił, by żołnierze nie walczyli z Sowietami. Chciał w ten sposób zapobiec rozlewowi krwi wśród Polaków i jednocześnie ocalić jak największą liczbę oddziałów mających stawiać opór Niemcom – powiedział prof. Wiesław Wysocki.
Pomimo upływu niemal 80 lat o tych dramatycznych dla Polski wydarzeń, historiografia rosyjska nadal utrzymuje, że dla Związku Radzieckiego wojna zaczęła się w 1941 roku. – Nasi wschodni sąsiedzi wciąż udają, że w 1939 roku szli Polakom z pomocą, a o żadnej wojnie, napaści, czy agresji mowy być nie może – dodał prof. Wiesław Wysocki.
Po dokonaniu przez ZSRR napaści na Polskę aresztowano ponad 200 tys. Polaków - oficerów, policjantów, ziemian i prawników. Obywateli II Rzeczpospolitej zmuszono do przyjęcia obywatelstwa radzieckiego. Masowe wywózki na Syberię objęły około miliona 350 tys. Polaków; około 22,5 tys. oficerów i policjantów zostało zamordowanych w Katyniu, Charkowie i Twerze.
Więcej o sowieckiej napaści na Polskę oraz o jej kulisach w całej rozmowie z prof. Wiesławem Wysockim.
PAP/Polskie Radio 24/db
Więcej historii w Polskim Radiu 24
_____________________
Data emisji: 16.09.2017
Godzina emisji: 17:20