Efekt "Polewacza". Polacy oglądają filmy od 123 lat
- Jeżeli mówimy o braciach Lumiere, że byli ojcami kina, to z całą pewnością Aice Guy-Blaché była jego matką - mówił Rafał Glapiak. Nic dziwnego, ponieważ ta niezwykła kobieta towarzyszyła narodzinom i rozwojowi sztuki filmowej. Kiedy w 1895 roku odbył się pierwszy pokaz filmu braci Lumiere, Alice Guy była już zaznajomiona z tym wynalazkiem. - Już rok później zrealizowała swój pierwszy film fabularny, a mianowicie "Wróżkę w kapuście", która trwała minutę, jak większość filmów w tym okresie, czyli do 1907 roku - opowiadał gość audycji.
Tematykę jej filmów dziś można by uznać za bardzo współczesną: rasizm, feminizm, antysemityzm, kwestie związane z migracją, a nawet planowaniem rodziny. - Natomiast filmem, który zdecydowanie najbardziej zaistniał w świadomości widzów, była "Pasja", bądź też "Narodziny, życie i śmierć Chrystusa" z 1906 roku. Nie był to już film krótkometrażowy, raczej średniometrażowy, to są 33 minuty. Jak na tamte czasy bardzo długi film. Składał się z 25 scen, które widownia, znając biblijną historię, automatycznie kojarzyła i potrafiła rozpoznać - mówił krytyk filmowy.
Polak, który wyprzedził braci Lumière
Nowatorski język filmów Alice Guy-Blaché
Alice Guy-Blaché stosowała też techniki, które dziś wydają się oczywiste, jednak na początku XX wieku były niezwykle nowatorskie. Warto podkreślić, że w tamtym czasie nie istniały szkoły filmowe. - Ona ten język filmu stworzyła, wykorzystując cięcia, zaciemnienia, nawet zbliżenia, które dzisiaj są popularnymi elementami. Wtedy często były używane po raz pierwszy, czasami zupełnie nieświadomie.
Gość audycji podkreślił, że bardzo ważnym dokonaniem w jej dorobku jest też oryginalny zabieg podczas ekranizacji jednego z dzieł Edgara Allana Poe. - Na planie tego filmu pojawiły się prawdziwe zwłoki, ponieważ Alice Guy-Blaché wierzyła w rzeczywistość. Chciała jak najbardziej urealnić to, co dzieje się na ekranie. Pojawiały się też prawdziwe zwierzęta: olbrzymie tygrysy, szczury, które miały dodawać grozy. Co istotne, w jednym z filmów, podczas gdy większość twórców używała makiet, ona wysadziła prawdziwy statek, chcąc jak najbardziej urealnić to, co dzieje się na ekranie.
Przeczytaj: Agata Trzebuchowska: od początku chciałam być reżyserką, a nie aktorką >>>
Rafał Glapiak opowiadał również o jej zawrotnej karierze w Stanach Zjednoczonych, a także o tym, co sprawiło, że wiele lat później zniknęła z pamięci filmowców.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadził: Michał Szułdrzyński
Gość: Rafał Glapiak (krytyk filmowy magazynu "Plus Minus")
Data emisji: 28.05.2020
Godzina emisji: 17.30