Wojciech Wagner, naczelnik wydziału estetyki m.st. Warszawy, tłumaczył, że tkanka miejska jest żywym obiektem, który potrzebuje wymiany elementów i od tego nie ma ucieczki. Gość Dwójki zaznaczył, że jest jednak pewne poczucie społeczne, że niektóre elementy trzeba konserwować i zachowywać.
- Warto zastanowić się nad wartością poszczególnych obiektów. O ile w przypadku Smyka sprawa wydaje się jednoznaczna, gdyż jest to bardzo ciekawy i charakterystyczny obiekt, tak z Sezamem było odwrotnie. Choć znam osoby, które chciały, aby ten budynek został zachowany - wyjaśnił Wagner. - Nie był to jednak obiekt wybitny, którego nie można zastąpić - podkreślił gość Dwójki.
Dr. inż. arch. Krzysztof Domaradzki stwierdził natomiast, że na poszczególne obiekty warto patrzeć w kontekście ich funkcjonowania urbanistycznego, tzn. co tracimy lub zyskujemy w przestrzeni miejskiej.
- Trzeba pamiętać, że Sezam jest elementem tzw. Ściany Wschodniej, moim zdaniem niezwykle udanego projektu urbanistycznego, który stworzył nową jakość w centrum Warszawy. Był kiedyś miejscem pełnym życia i bardzo przyjaznym ludziom - zaznaczył Domaradzki.
Gość Dwójki dodał, że cała ta część miasta była zakomponowana. - Pytanie, czy ta kompozycja się poprawi, czy zostanie zakłócona. W tej chwili trudno jednoznacznie stwierdzić - mówił Domaradzki.
Posłuchaj całej rozmowy w "Poranku Dwójki", którą prowadził Marcin Pesta.
mr/jp