Taka płyta dwa razy się nie zdarza

Ostatnia aktualizacja: 25.08.2014 11:00
Niedaleko granicy białoruskiej i ukraińskiej, w Pogorzelcu Sebastian Buczek, didżej, performer, twórca muzyki lo-fi, na starej maszynie do suwaków tłoczy płyty. Każda z nich jest wyjątkowa, nie ma dwóch takich samych.
Audio
  • Reportaż Bartosza Panka "PCL Pogorzelec" (Dwójka/Kwadrans bez muzyki)
Taka płyta dwa razy się nie zdarza
Foto: Carolineee1991/Wikimedia/CC

W starej obórce w Pogorzelcu stoi wielka, ważąca tonę maszyna, na której w Skierniewicach produkowano zamki błyskawiczne. Gdy fabryka wyprzedawała te urządzenia, jedno z nich kupił Sebastian Buczek, DJ Pszczelarz. Podobno inne wykorzystywane jest gdzieś do  produkcji klocków Lego.

- W tej obórce tłoczę płyty - mówił Sebastian Buczek, pokazując kolejne narzędzia, jak prasa hydrauliczna czy podnośnik samochodowy. - Jeszcze na studiach zacząłem się bawić nagraniami. Studiowałem grafikę w Katowicach, moim nauczycielem był wtedy Wojtek Kucharczyk, który zajmował się wydawaniem płyt i muzycznymi eksperymentami. Temat jednej ze studenckich realizacji dotyczył dźwięku. Złapał mnie wtedy bakcyl nagrywania  - wspominał DJ Pszczelarz.

Dziś rozmówca Bartosza Panka tworzy płyty z PCL (polikaprolaktonu), czyli barwionego na żółto tworzywa, z którego wytwarzane są też np. rozpuszczalne nici chirurgiczne. Kiedyś jednak konceertował z płytami woskowymi. - Urzekło mnie brzmienie wosku, jego zapach i wszechstronność – zdradził artysta. - PCL jest bardzo podobne - dodał.

W pracowni w Pogorzelcu mamy do czynienia z rękodzielnictwem, stanowiącym wyraz sprzeciwu wobec produkcji taśmowej. Tam nie znajdziemy dwóch takich samych płyt, mimo że tworzone są one często z tej samej matrycy.

Zapraszamy do wysłuchania całego reportażu Bartosza Panka "PCL Pogorzelec", który został wyemitowany w "Kwadransie bez muzyki".

pj

Zobacz więcej na temat: MUZYKA muzyka współczesna
Czytaj także

Kwartludium w "Five o'clock". Zobacz wideo

Ostatnia aktualizacja: 06.06.2014 22:00
Skrzypce, klarnet, fortepian, perkusja to punkt wyjścia do improwizacji, inspirowania kompozytorów do pisania nowych utworów, pole do prowadzenia doświadczeń z brzmieniem. Zapraszamy na spotkanie z zespołem Kwartludium.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Richard Blackford: to zwierzęta nauczyły nas tańczyć i śpiewać

Ostatnia aktualizacja: 13.07.2014 13:00
- Ludzie nie mają monopolu na muzykowanie. Zwierzęta wydobywają dźwięki używając nie tylko własnych gardeł, lecz także środowiska, a nawet prostych instrumentów - uważa twórca "The Great Animal Orchestra". Symfonia Blackforda została prawykonana w sobotę na Festiwalu Muzycznym w Cheltenham oraz na antenie Dwójki.
rozwiń zwiń