"Poczytajki Pomagajki". Oślepiony miś i inne dziecięce traumy

Ostatnia aktualizacja: 11.09.2014 09:25
Te książki mają pomóc dzieciom przetrwać ciężkie dla nich chwile. Jedna z historii opisanych przez Grzegorza Kasdepke dotyczy traumatycznego przeżycia z dzieciństwa, gdy mama wyniosła jego zabawki do piwnicy.
Audio
  • Grzegorz Kasdepke o swojej książce dla dzieci "Sama. Listy z piwnicy" (Dwójka/Kwadrans bez muzyki")
Okładka książki Sama. Listy z piwnicy
Okładka książki "Sama. Listy z piwnicy" Foto: materiały prasowe

Bohaterowie serii "Poczytajki Pomagajki" to: Nieśmiałek, Dokuczalska, Chorowitek i Gadulska. Autorzy wszystkich opowiadań to doskonali obserwatorzy dzieci, ich środowiska, problemów i radości; często czerpali z własnych doświadczeń. Nowa seria książek ma pomóc najmłodszym w przełomowych dla nich momentach: kiedy sytuacja w rodzinie jest napięta, gdy z domowego zacisza trafiają do środowisk szkolnych lub przedszkolnych oraz gdy spotykają różnych od siebie rówieśników.
O czym poczytamy w tomie "Sama. Listy z piwnicy" Grzegorza Kasdepki? O pewnej bardzo samotnej dziewczynce, której rodzice są w separacji. O jej mamie, która nie umie sobie poradzić z samotnością. O tacie, do którego Sama bardzo tęskni.
Grzegorz Kasdepke - odkąd przeczytał "Niebezpieczne związki” - pragnął napisać książkę, która by w jakiś sposób do nich nawiązywała, a dopiero później pomyślał, że to byłoby "wariactwo napisać ją z myślą o dzieciach”. – Mam nadzieję, że mi się udało – dodał w "Kwadransie bez muzyki".
"Sama. Listy z piwnicy" to historia współczesna, ale jej korzenie sięgają do jego dzieciństwa. Autor był dzieckiem, którego mama postanowiła pewnego dnia zrobić porządek z zabawkami i "część z nich zostało wyeksmitowanych do piwnicy”. Chociaż był wówczas ośmiolatkiem, to pamięta, że bardzo przeżył to, że zabawki, którymi bawił się w wieku 3 i 4 lat "tkwią samotnie w brudnej, ciemnej, zakurzonej piwnicy”.
Inna historia - o lisie - jest i śmieszna i tragiczna. W latach 80. jego mama przyniosła do domu skórę lisa, z pyszczkiem, łapkami, ogonem – takie ozdoby nieraz wisiały na ramionach modnych pań w tamtych czasach. – Napełnił mnie on jednak zgrozą, gdyż patrzył na mnie oczami, które dobrze znałem. Tknięty złym przeczuciem pobiegłem do piwnicy i w tekturowym punkcie z zabawkami wygrzebałem mojego starego misia. On wyciągnął do mnie łapki niczym Jurand ze Spychowa, zamiast jego oczu zobaczyłem nitki. Został oślepiony, a ja wpadłem w histerię – wspominał pisarz.
Później mama przeprosiła go za ten czyn i z powrotem przyszyła pluszakowi oczy.
Audycję prowadziła Aldona Łaniewska-Wołłk.
pp/mc

Zobacz więcej na temat: dzieci literatura
Czytaj także

Dorośli w Dolinie Muminków. Światy Tove Jansson [POSŁUCHAJ]

Ostatnia aktualizacja: 27.06.2024 05:45
- Jeśli ktoś zaczyna pisać dla dzieci, pisze również dla siebie, inaczej rezultat nie będzie dobry. To, co się tworzy, staje się zmieszaniem odczuć dziecka i człowieka dojrzałego - mówiła w 1978 roku w Polskim Radiu Tove Jansson, autorka słynnego cyklu o Muminkach. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Tam, gdzie żyją dzikie stwory" – książka dla dzieci, która była skandalem

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2014 16:00
– Dziś należy do żelaznej klasyki amerykańskiej literatury dziecięcej, na początku jednak próbowano jej zakazać, nie dopuszczano do bibliotek dla najmłodszych. Łamała tabu, pokazując matkę, która wpada w złość – mówiła w Dwójce pisarka Agnieszka Graff o słynnej książce Maurice'a Sendaka.
rozwiń zwiń