Młodzi artyści potrzebują "lokomotywy"

Ostatnia aktualizacja: 25.03.2015 17:00
Czy opłaca się sprzedawać obrazy poniżej kosztu ich produkcji? Organizatorzy aukcji "młodej sztuki" przekonują, że często warto.
Audio
  • Reportaż Moniki Kolet o aukcjach "młodej sztuki" (Kwadrans bez muzyki/Dwójka)
Daria Ostrowska, Rozpleciny, akryl na płótnie. Jedna z prac sprzedanych na aukcji młodej sztuki w Galerii Stalowej
Daria Ostrowska, "Rozpleciny", akryl na płótnie. Jedna z prac sprzedanych na aukcji "młodej sztuki" w Galerii StalowejFoto: materiały promocyjne

- Celem nie jest zapewnienie twórcom tuż po studiach środków do utrzymania, lecz ich promocja - wyjaśnił Krzysztof Stanisławski, dyrektor artystyczny Galerii Stalowa. - Ceny wywoławcze na aukcjach "młodej sztuki" to 500 zł, a wiele prac w ogóle się nie sprzedaje - dodał. Zdarza się jednak, że obraz młodego artysty zostaje kupiony za blisko 20 tysięcy złotych. Ważne jest wprowadzenie na aukcję "lokomotyw". To bardziej znani twórcy, których nazwiska przyciągają większe zainteresowanie i pieniądze.

Aukcje "młodej sztuki" są atrakcyjne także dla "debiutujących" kolekcjonerów. Galerii Stalowa udaje się ponadto zainteresować obrazami nieznanych artystów wytrawnych kupców z całej Europy, choć przecież nie przyjeżdżają oni specjalnie do Warszawy.

***

Tytuł audycji: Kwadrans bez muzyki

Prowadzenie: Monika Kolet

Goście: Juliusz Wintorbski (prezes domu aukcyjnego Desa Unicum), Krzysztof Fabijański (właściciel Galerii Stalowa), Krzysztof Stanisławski  (dyrektor artystyczny Galerii Stalowa)

Data emisji: 25.03.2015

Godzina emisji: 15.00

mm/bch

Czytaj także

Czy dzieci naprawią nasze miasta?

Ostatnia aktualizacja: 11.03.2015 16:00
- Chcemy, aby nasze dzieci brały w przyszłości aktywny udział w kształtowaniu przestrzeni publicznej - wyjaśniał Adam Przywara, dyrektor artystyczny Beton Film Festival.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Co łączy "Kukłę Kokoschki" ze Stachurą?

Ostatnia aktualizacja: 17.03.2015 15:15
- Dla mnie czytanie tej książki to był wielka przyjemność. Ale nie da się opowiedzieć, o czym ona jest - powiedział dr Wojciech Charchalis, tłumacz i literaturoznawca.
rozwiń zwiń