Obraz warszawskiej Pragi ulega dynamicznym przemianom i kiedyś być może tylko dokumentacja Jerzego Woropińskiego pozwoli na zobaczenie miejsc, o których pisali Stefan „Wiech” Wiechecki, Marek Nowakowski i Leopold Tyrmand.
– Zdjęcia Pragi sprzed 30 czy 40 lat nabrały wartości historycznej. Istnieje także zapotrzebowanie na takie materiały. Wcześniej nie interesowano się Pragą, jej ikonografią. Chwalono się przede wszystkim osiągnięciami lewobrzeżnej Warszawy. Obecnie odradza się legenda Pragi – mówił fotograf.
– Dawniej podwórka miały swoje rejonizacje i nie można było ot tak sobie przejść z podwórka na podwórko. Były jednak otwarte, o ile miało się tam znajomych, czyli azyl. W moich zdjęciach traktuję Pragę jako relikt przeszłości i mam nadzieję, że wszystko się zmieni. Nie mam zbyt wiele sentymentu dla Pragi, ponieważ życie tam było straszne – dodał gość Polskiego Radia 24.
Więcej o warszawskiej Pradze, jej specyfice, a także krytyce w całości rozmowy z Jerzym Woropińskim.
Polskie Radio 24/gm