- Im się myli Akademia Teatralna z Akademią Smorgońską, w której uczono tańczyć niedźwiedzie. Tymczasem założenie, że reżyser wymaga, a aktor ma realizować jego pomysły, jest z gruntu nieprawdziwe - kontynuował swój wykład Jan Kulczyński. Zdaniem pedagoga powołaniem reżysera jest wydobywanie twórczych potencjałów z ludzi, z którymi pracuje. - Ponieważ otaczają go osoby delikatne z natury, to musi je kochać, wierzyć w nie i tak nimi sterować, żeby tego nie zauważyły - dodawał.
Jako przykład umiejętnego prowadzenia aktorów Jan Kulczyński przywoływał sposób Juliusza Osterwy na młodych, nabzdyczonych aktorów.
W swoich wspomnieniach przywoływał swoje reżyserskie prace związane z najukochańszym autorem Williamem Szekspirem, opowiadał o doświadczeniach pracy w Getyndze, wracał do czasów II wojny światowej. Cykl gawęd z profesorem Janem Kulczyńskim nagrała w roku 1998 Hanna Szof.
***
Tytuł audycji: Głosy z przeszłości
Opracowanie: Iwona Malinowska
Data emisji: 4-8.05.2015
Godzina emisji: 11.45
bch/mc