Magia rzeczy niewielkich. Krzysztof Czyżewski i jego wspomnienia

Ostatnia aktualizacja: 18.10.2024 13:00
- Moja mama uczyła mnie wszystkich imion świata. Pamiętam na przykład rzeczkę, na której nie było mostu. Kładła pierwszy kamień i mówiła: stań na nim. Podawała mi następny, a ja stawiałem kolejny krok. A jak już było się na środku tej rzeczki, to już było łatwiej przeskoczyć na drugi brzeg, niż się cofnąć. Ta figura budowania mostu do dzisiaj ze mną jest - opowiadał w Dwójce Krzysztof Czyżewski, dyrektor Ośrodka "Pogranicze - sztuk, kultur, narodów".
Dyrektor ośrodka Pogranicze Krzysztof Czyżewski
Dyrektor ośrodka Pogranicze Krzysztof CzyżewskiFoto: PAP/Artur Reszko

Krzysztof Czyżewski jest poetą, eseistą, tłumaczem, animatorem kultury, a także współinicjatorem powstania Ośrodka "Pogranicze - sztuk, kultur, narodów" i jego dyrektorem. Wspólnie z zespołem "Pogranicza" stworzył Międzynarodowe Centrum Dialogu, otwarte w 2011 roku w odremontowanym dworze rodziny Czesława Miłosza w Krasnogrudzie, na granicy polsko-litewskiej.

Posłuchaj
14:50 Dwójka zapiski 14.10.2024.mp3 Krzysztof Czyżewski wspomina swoje dzieciństwo i studia akademickie w Poznaniu (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

14:29 Dwójka zapiski 15.10.2024.mp3 Krzysztof Czyżewski wspomina okres zaangażowania w teatr alternatywny (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

14:28 Zapiski ze współczesności 2024_10_16-12-45-09.mp3 Krzysztof Czyżewski o spotkaniach z Czesławem Miłoszem (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

14:35 Zapiski 17.10.mp3 Krzysztof Czyżewski o pracy w "Pograniczu" (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

14:54 Zapiski ze współczesności 2024_10_18-12-44-48.mp3 Krzysztof Czyżewski o swojej działalności pisarskiej (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

 

Magiczne dzieciństwo w Wielkopolsce

Krzysztof Czyżewski dzieciństwo spędził w Wielkopolsce. Jak o sobie mówi: "urodziłem się w drodze moich rodziców ze wschodu na zachód", jego rodzice przenieśli się bowiem z Nowego Dworu Mazowieckiego do podpoznańskiego Śremu.

- Zamieszkaliśmy w niemieckiej, neogotyckiej willi. Piękne w tym naszym zamieszkaniu było to, że dom stał na skraju wielkiej łąki, za którą zaczynał się las. Ta łąka była przestrzenią wolności. Mama zabierała mnie tam po to, żebyśmy mogli tarzać się w trawie, mokrzy cali od rosy i śpiewu ptaków. Ona uczyła mnie wszystkich imion świata - wspominał gość Dwójki.

Czytaj też:

Miejsce, gdzie kształtuje się wyobraźnia

Wyobraźnię młodego Krzysztofa Czyżewskiego silnie ukształtowała też apteka, w której pracowała jego mama – z wykształcenia farmaceutka. Dla młodego chłopca to miejsce było "labiryntem małych, cudownych probówek, wag i odważników". 

- Gdy mama zabierała mnie na nocny dyżur, musiałem sobie wymyślić cały świat zabawy z małych półek i pudełeczek. Kiedy w Sejnach budowaliśmy swoje Centrum Dokumentacji Kultur Pogranicza, tam powstały różne szufladki i mam wrażenie, że to taka apteka mojej mamy. I te dwa światy – łąki i apteki – uformowały moje wyobrażenie kosmosu. Do dziś niosę to ze sobą, będąc przywiązany do magii rzeczy niewielkich.

Od profesjonalnego piłkarza do literata

Szkoła średnia była dla Krzysztofa Czyżewskiego czasem m.in. rozwijania jego zdolności recytatorskich. Udzielał się też w amatorskim kółku teatralnym. Jednak zanim całkowicie poświęcił się temu zajęciu, zafascynowała go piłka nożna. Zaczynał od trampkarzy Lecha, a w niedługim czasie otrzymał opaskę kapitana juniorów tej drużyny.

- Mało brakowało, a bym został profesjonalnym, zawodowym piłkarzem. Nie miałem jeszcze 18 lat, kiedy klub zaprosił mnie z ojcem na podpisanie kontraktu. Ale kiedy ojciec wrócił ze spotkania, powiedział: "wiesz, nie podpisałem, bo widzę, że twój zapał do piłki nożnej przygasa".

Czytaj też:

Pierwsze "spotkanie" z Miłoszem

Żeby podpisać kontrakt z profesjonalnym klubem, Krzysztof Czyżewski musiałby zrezygnować również ze studiów. Postanowił jednak porzucić piłkę i zdawać na polonistykę na Uniwersytecie Adama Mickiewicza, gdzie dostał się z powodzeniem. To tam poznał starszych kolegów, którzy wprowadzili go w tzw. uniwersytet latający, zorganizowany przez działaczy antykomunistycznej opozycji. Na jednym ze spotkań pojawił się Ryszard Krynicki.

- Byliśmy przekonani, że będziemy słuchali jego wierszy. Ale Ryszard zrobił nam wielką niespodziankę i zaczął czytać wiersze nieznanego nam, młodym polonistom, poety. Tom wyglądał prześlicznie, w takim zielonym płótnie ze złotymi literami: Czesław Miłosz. Utwory wybrane. Wydane były przez Slavic Michigan University pod red. Jana Matejki. Kiedy po spotkaniu dostałem tom do ręki, żebym mógł go przejrzeć, przeczytałem pod wierszami miejsca ich powstania: Paryż – Wilno – Krasnogruda. Te trzy nazwy geograficzne utkwiły mi w pamięci i zdeterminowały moje życie. Stały się ważnymi punktami na mapie.

***

Tytuł audycji: Zapiski ze współczesności

Przygotowała: Dorota Gacek

Gość: Krzysztof Czyżewski (poeta, eseista, tłumacz, redaktor, animator kultury)

Daty emisji: 14-18.10.2024

Godz. emisji: 12.45

am