Mimo stanowczej postawy Augusta Emila Fieldorfa z prośbą o łaskę dla niego, do ówczesnego przewodniczącego Rady Państwa, Bolesława Bieruta, zwróciła się żona generała, Janina. Jednak Fieldorf odmówił podpisania tego podania. – On po prostu nie czuł się winny. Zarzuty były szkalujące - opowiadał w Dwójce Leszek Zachuta, mąż bratanicy słynnego przywódcy podziemia.
24 lutego 1953 r. tuż po 15.00 generał August Emil Fieldorf, pseudonim: Nil, został powieszony w więzieniu na Mokotowie. Nocą grabarze pochowali go w nieznanym miejscu.
>>Czytaj więcej o żołnierzach wyklętych
W roku 1989 roku Leszkowi Zachucie udało się uzyskać z archiwum Centralnego Zarządu Zakładów Karnych zgodę na wgląd w akta więzienne generała. Wśród nich znalazł się protokół z wykonania wyroku. W ten sposób rodzinie generała Fieldorfa udało się poznać nazwiska osób biorących udział w egzekucji. Wśród nich pojawiło się nazwisko prokuratora Witolda Gatnera.
- Zimą roku 1990 pojechałem do Warszawy, gdzie spotkałem się z panem Gatnerem w jego miejscu pracy - wspominał w Dwójce Leszek Zachuta. - Był radcą prawnym jednej z warszawskich firm. Pogodna twarz pewnego siebie człowieka zaczęła się zmieniać w miarę jak mu zacząłem przedstawiać cel wizyty.
Na temat losów generała "Nila" w "Klubie Ludzi Ciekawych Wszystkiego" rozmawialiśmy także z dr Waldemarem Grabowskim, dr Leszkiem Rysakiem oraz pieśniarzem Pawłem Piekarczykiem.
Audycję poprowadziła Hanna Maria Giza.