Pisanie jako sposób na mrok życia. Rozmowa ze Stefanem Chwinem

Ostatnia aktualizacja: 03.04.2015 10:00
- Warto czasem opisać, choćby wieczorem, chwilę dnia, której się nie doceniło. Przez to można ją uchwycić i wzmocnić. To jest uzdrawiające – mówił w Dwójce znakomity pisarz.
Audio
  • Ze Stefanem Chwinem rozmawia Andrzej Franaszek (Dwukropek/Dwójka)
Czasem zdarza mi się, szczególnie w starych hotelach z XIX wieku, przeżywać takie chwile, w których czuję jakąś ciemną obecność, nie do uchwycenia, mówił Stefan Chwin (na zdj.) podczas rozmowy w Dwójce
"Czasem zdarza mi się, szczególnie w starych hotelach z XIX wieku, przeżywać takie chwile, w których czuję jakąś ciemną obecność, nie do uchwycenia", mówił Stefan Chwin (na zdj.) podczas rozmowy w Dwójce Foto: PAP/Drew Farrell

Choć literatura ma raczej skłonność do poszukiwania ciemniejszych stron życia, trzeba - przekonywał Stefan Chwin - odnajdywać dzięki pisaniu momenty rozjaśnienia. Temu może służyć choćby prowadzenie dziennika, nawet okazjonalne.

Nie jest to oczywiście łatwe, bo tych ciemnych, podszytych zwątpieniem momentów życie nam nie szczędzi. Ale nawet wówczas, gdy opisujemy (również w dzienniku, opowiadał Stefan Chwin) swój ból, gdy dzielimy się nim z kimś drugim - może to nieść swoiste ukojenie. Bycie we "wspólnocie zmartwienia", tworzonej czy przez literaturę, czy przez zwykłą rozmowę, może być lekarstwem na rozpacz.

***

Tytuł audycji: Dwukropek

Prowadził: Andrzej Franaszek

Gość: Stefan Chwin (prozaik, eseista, historyk idei, autor m.in. słynnej powieści "Hanemann", a także studium "Samobójstwo jako doświadczenie wyobraźni")

Data emisji: 2.04.2015

Godzina emisji: 18.00

jp/asz

Czytaj także

Melancholia w literaturze – poznanie i terapia

Ostatnia aktualizacja: 23.01.2014 11:42
Kolejną audycję z cyklu "Życie na miarę literatury" poświęciliśmy fascynującemu i niejednoznacznemu – otwartemu na wielość odczytań – motywowi melancholii.
rozwiń zwiń