Podając się za profesora uniwersytetu London School of Economics, reporter pojechał do Korei Północnej, aby uzyskać bezprecedensowy dostęp do najbardziej tajemniczego państwa na świecie. Owocem tej podróży stał się kontrowersyjny reportaż telewizyjny dla BBC oraz książka.
– Korea Północna nie jest celem łatwym, nie dopuszcza dziennikarzy – powiedział John Sweeney. – Natomiast wpuszczane są tam wycieczki umożliwiające osobom prywatnym zwiedzenie kraju. Zorganizowałem więc wyjazd o takim charakterze dla grupy studentów. Pojechałem wraz z nimi. BBC nie nagłaśniało sprawy. Chodziło m.in. o to, by nie narażać bezpieczeństwa reszty grupy – opowiadał.
Pojawił się jednak problem innego typu. – Byłem dwa razy starszy od pozostałych uczestników. Należało więc w jakiś sposób wytłumaczyć moją obecność – wspominał. – Ponieważ grupa była studencka, John Sweeney pojawił się tam nie jako dziennikarz, lecz jako wykładowca – wyjaśniał reporter, dodając ze śmiechem, że po tym, jak zapił pewne paskudne danie alkoholem, przewodnik wycieczki określił go jako "profesora picia".
Najbardziej jednak ze swego pobytu dziennikarz zapamiętał, że Korea Północna to najmroczniejsze miejsce, w jakim kiedykolwiek był. – Odwiedzałem takie kraje, jak Irak Saddama Husajna, Libia Kadafiego czy Iran. Żadne miejsce nie zrobiło na mnie tak przygnębiającego i ponurego wrażenia – wyznał.
Więcej - w nagraniu audycji "Spotkania po zmroku", którą prowadził Paweł Siwek.
mc/mm