Fluxus to rzecz niepoważna, podważająca podstawowe zasady sztuki dawniejszej; brzemienna w artystyczne skutki, choć w swojej idei - dostępna dla wszystkich. Bardzo też muzyczna, choć w ramach fluxusu wszelkie granice między artystycznymi dyscyplinami zdają się kompletnie nieistotne.
W pracy Takehisy Kosugiego "Malika 5" wykonawca ma patrzeć na bukiet kwiatów, dopóki nie zwiędnie przynajmniej jeden z nich. W utworze zatytułowanym "III Symfonia" George Brecht każe muzykom cicho i unisono zsuwać się z krzeseł. Utwory fortepianowe Nam June Paika polegają np. na przesuwaniu fortepianu albo przepychaniu go przez ścianę. Może dlatego fluxus jako nurt w sztuce jest niezwykle trudny do zdefiniowania. Tym niemniej istnieje w świadomości artystów i odbiorców, w refleksji teoretyków, od 55 lat.
***
Tytuł audycji: Bariera dźwięku
Prowadzi: Adam Suprynowicz
Gość: Antoni Michnik (magazyn "Glissando" i grupa badawczo-artystycznej ETC)
Data emisji: 19.05.2017
Godzina emisji: 22.30
mc/zi