Alex Ross w swojej książce "Reszta jest hałasem" potrafił przedstawić historię ubiegłego stulecia przez pryzmat muzyki w sposób zaiste fascynujący.
– Nie wypada przyznawać się do nieczytania Tomasza Manna albo nieoglądania Andrzeja Wajdy, ale muzyka współczesna? "Nie, nie, proszę pana, ja tego nie słyszę" – opowiadał o wspólnych wielu muzykom doświadczeniach towarzyskich tłumacz książki, Aleksander Laskowski. - Alex Ross doszedł do wniosku, że trzeba napisać książkę, która pokaże wiek XX z perspektywy muzycznej. Pokaże, jak ogromną rolę muzyka odgrywa w życiu społecznym, historii, polityce i w szeroko rozumianej kulturze. Wątku muzycznego nie można wyabstrahować z całości kultury i w ogóle – z życia.
Książka oparta jest na licznych lekturach i poważnej pracy badawczej. Pierwotnie dzieło miało 1200 stron, ale wydawca przeraził się tej objętości i książkę skrócono do 600… Pod nóż poszły między innymi wątki polskie, ale i tak jesteśmy reprezentowani nie najgorzej.
Książkę świetnie się czyta. Ross nie boi się odważnych, kontrowersyjnych cytatów, z którymi następnie podejmuje dyskusję. Można książkę czytać od deski do deski, ale dzięki indeksowi można traktować tę pozycję jako rodzaj encyklopedii: idąc na koncert można sobie przypomnieć postać kompozytora, tym bardziej, że materiał anegdotyczny jest bogaty i oparty na źródłach. Anegdota służy przybliżeniu osobowości kompozytora, naświetleniu zjawiska czy tendencji kulturowej.
- To jest książka fascynująca. Znalazłem dla siebie mnóstwo rzeczy, o których nie wiedziałem – mówił dyrygent Tadeusz Strugała, konsultant muzyczny książki. – Na przykład akapity o muzyce amerykańskiej uświadomiły mi, jak mało w istocie o niej wiemy, poza kilkoma nazwiskami, które się nam obijają o uszy. Zafascynował mnie też opis tego, jak Amerykanie przyjmowali kulturę muzyczną Europy, jak kolekcjonowano muzyków europejskich. To słowo doskonale oddaje stan rzeczy.
"Reszta jest hałasem" wymagała konsultanta muzycznego, bowiem zawiera wiele cytatów z partytur dwudziestowiecznych. Lecz nie należy się tego obawiać! Nawet jeśli ktoś nie zna nut, powinien śmiało sięgnąć po tę pozycję. XX wiek stworzył tyle sposobów notacji muzyki - celowo wieloznacznych - że tylko wyobraźnia jest ograniczeniem w jej odczytywaniu.
Hans-Christoph Steiner: Solitude (fragm.). Przykład notacji graficznej. Muzycy i nie-muzycy widzą w tym zapisie to samo.
W wielowątkowej dyskusji z udziałem m. in. Aleksandra Laskowskiego, Tadeusza Strugały, Moniki Strugały, Pawła Potoroczyna i Rafała Skąpskiego mówiono o tłumaczeniu tytułu, pracy nad książką, spotkaniu tłumacza z autorem i o obrazie polskiej muzyki zawartej w książce Rossa. A przede wszystkim - przytoczono kilkanaście spośród setek smakowitych anegdot. Warto posłuchać.
- Gdyby ta książka miała 1200 stron (a ma 611), to chętnie bym jeszcze raz przeczytał! – podsumował maestro Strugała. A my dodajmy, że dzięki książce "Reszta jest hałasem" nie będzie już wolno przyznawać się do niewiedzy w zakresie muzyki, zwłaszcza tej dwudziestoweicznej. Po prostu nie wypada!
***
W XX wieku życie muzyczne rozpadło się na niezliczone odłamy, z których każdy ma własne kanony i własny żargon. Jedne gatunki są bardziej popularne, inne mniej. Dwudziestowieczna muzyka poważna jest zaś dla wielu ludzi po prostu hałasem. O historii powstawania tego hałasu Alex Ross potrafił napisać fascynującą książkę, nagrodzoną wieloma nagrodami i wyróżnieniami. Jest to nie tylko opowieść o utworach muzycznych i artystach, ale i o politykach, dyktatorach, milionerach, patronach sztuki i dyrektorach, którzy starali się wpływać na muzyków. A także o publiczności, która na zmianę podziwiała, odrzucała bądź ignorowała to, co czynili muzycy; o technologiach, które zmieniły sposób tworzenia i słuchania muzyki; i o rewolucjach i przemianach społecznych kształtujących świat, w którym działali i działają kompozytorzy.
Alex Ross jest krytykiem muzycznym magazynu "New Yorker" od 1996 r. "Reszta jest hałasem" to jego pierwsza książka. Została nagrodzona National Book Critics Circle Award, znalazła się także na liście nominowanych do nagród Pulitzera i Samuel Johnson Prize. W 2002 r. Alex Ross otrzymał stypendium Holtzbrinck Fellowship w American Academy w Berlinie, zaś w 2008 r. tytuł MacArthur Fellow.