Brakuje papieru? Jest za to cenzura

Ostatnia aktualizacja: 15.11.2012 19:30
Podziemni wydawcy mieli ciągle czarne ręce od tuszu. Pracujący w legalnych wydawnictwach musieli sprytem podbierać sobie bele papieru. Zdarzało się, że drukowali na nim, zupełnie legalnie "Supermana" dla Amerykanów...
Brakuje papieru? Jest za to cenzura
Foto: DC Comics

W Polsce w PRL-u bardzo intensywnie działały wydawnictwa podziemne. Był to wyjątek w całym Bloku Wschodnim. Na powielaczach wydawano książki, gazety, ulotki. Przed Sierpniem '80 działało 35 takich wydawnictw, a gdy Solidarność zaczęła działać legalnie, pojawiło się ich już sto sześćdziesiąt.
Stawało się przed drzwiami i pukało
Jak działali ludzie prowadzący pismo studenckie "Grizli"? Pismo przez pewien czas miało największą objętość, wśród tych ukazujących się w podziemiu. Paweł Szwed, założyciel nowego wydawnictwa "Wielka Litera" wspominał w audycji "Nitki":
- Stawałem z marszu, z ulicy przed drzwiami Janusza Andermana, Marka Nowakowskiego, Romana Zimanda. Pukałem i robiłem z nimi wywiady, ale to nie były wywiady o cierpieniach, tylko rzeczywiście o tym, o czym oni pisali - opowiada Szwed.

>>>Więcej o cyklu Nitki >>>

Brakuje papieru? Jest za to cenzura

Wydawnictwa działające oficjalnie borykały się z brakiem papieru i ciągłą czujnością cenzury. Co było dobrego w wydawaniu książek w PRL-u?
- Jedyna tęsknota to absolutny komfort w dystrybucji. To, co wydrukowano zjeżdżało do jednego dystrybutora, do Składnicy Księgarskiej. Nie lękano się o należności - mówi wieloletni redaktor naczelny Wydawnictwa ISKRY, Wiesław Uchański.
Książki trafiały do magazynów województw i były rozdawane do księgarń. Dziś dystrybucja jest dla wydawców najtrudniejszą częścią działania.
Paradoksy PRL-u, czyli jak drukowano u nas Supermana
Niewiele osób wie, że w PRL-u drukowano w Polsce amerykańskie komiksy o superbohaterach. Pierwsze zagraniczne powieści graficzne zeszły z prasy w 1966 roku w Łodzi lub w Warszawie. Świat kalkulował i wiedział, że za żelazną kurtyną ceny produkcji są zupełnie inne.
Czasem polscy drukarze czasem kradli wybrakowane lub nawet niewybrakowane komiksy, które potem trafiały do wtórnego obrotu.
Adam Rusek, znawca historii komiksu i autor książki "Od rozrywki do ideowego zaangażowania. Komiksowa rzeczywistość w Polsce w latach 1939 – 1955" ma w swoich zbiorach na przykład zeszyt o Supermanie, oprawiony omyłkowo w okładkę polskiego pisma archeologicznego.

usc

Czytaj także

Superman w PRL-u. Historia polskiego komiksu

Ostatnia aktualizacja: 23.04.2012 18:31
- Mam w swoich zbiorach komiks o Supermanie oprawiony omyłkowo w okładkę polskiego pisma archeologicznego. No drukarnia się pomyliła - o tym jak w PRL-u drukowano u nas amerykańskie komiksy opowiada Adam Rusek, znawca historii komiksu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Augustów: badają georadarem dawną siedzibę UB

Ostatnia aktualizacja: 15.11.2012 10:40
Rozpoczęto badania Domu Turka w Augustowie w woj. podlaskim - dawnej siedzibie Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.
rozwiń zwiń