Początkowo zajmował się pisaniem słów, muzykę zaczął komponować dopiero po przekroczeniu trzydziestego roku życia, na początku lat czterdziestych. Impulsów do stworzenia własnego stylu było kilka, jako 15-latek usłyszal na koncercie w Bostonie „Święto wiosny” Igora Strawinskiego –stąd rytm i zmienne metra będą szczególnie zajmowaly jego wyobraźnie, duży wpływ na jego muzykę miał też Charles Ives oraz Nadii Boulanger, u której studiował w latach trzydziestych w Paryżu. Szybko zorientował się, że tworzenie repertuaru dla amerykańskiej, filharmonicznej publiczności nie jest jego żywiołem. Po latach wielokrotnie wspominał, że utopia polegająca na tworzeniu muzyki, która ma się podobać innym jest drogą donikąd. Zaczął komponować dla swojej przyjemności i … publiczność to kupiła. A komponował muzykę trudną, złożoną, wykraczającą zdecydowanie w przyszłość. W latach sześćdziesiątych jego atonalna, wielowarstwowa muzyka była kontynuacją idei Ivesa- tworzenia muzyki przekraczającej konwencje, modele i reguły. Konstrukcje swych kompozycji opierał na konwencjach, modelach i regułach zderzanych ze sobą na rozmaitych poziomach. I tak kontynuując ivesowski model stal się zarazem prekursorem nurtu rozwiniętego przez twórców młodszych od niego o dwa pokolenia, takich jak Brian Ferneyhough czy Richard Barrett - new complexity (nowej złożoności). Pogodę ducha i twórczy potencjał zachował do końca, w 2011r skomponował osiem utworów, w tym roku kolejne trzy.
W dzisiejszym nokturnie słuchać będziemy flamandzkiej muzyki współczesnej, między innymi rekonstrukcji zapomnianej partytury serialnej muzyki elektronicznej Karela Goeyvaertsa z 1952r, zaczniemy jednak od wspomnienia zmarłego w miniony poniedziałek kompozytora słuchając pierwszej z dwóch części jego Koncertu fortepianowego, komponowanego na przełomie 1964-65r oraz IV Kwartetu smyczkowego z 1986r.
Zapraszam
Ewa Szczecińska
7 listopada (środa), godz. 23.30