Atutem "Drogówki" jest, zdaniem Muszyńskiego, świetne aktorstwo. – Ulubiony team Smarzowskiego, czyli Jakubik, Topa, Dziędziel, Kulesza – mówi ekspert. – Jest też fenomenalny formalnie, mnóstwo materiałów nakręconych jest nie tradycyjną kamerą, a na przykład telefonem komórkowym. Ale tak naprawdę nie ma tu nic nowego. Syf, ogólna beznadzieja, wszyscy walą wódę, a wokół panuje korupcja do potęgi en-tej. To bardzo mało optymistyczna wersja rzeczywistości.
Posłuchaj wywiadu z aktorami "Drogówki"
To historia siedmiorga policjantów ze stołecznej drogówki. – Na początku są scenki rodzajowe z ich życia, a potem wydarza się morderstwo, o które oskarżony jest jeden z bohaterów – opowiada Muszyński. – Człowiek ten musi udowodnić swoją niewinność i wówczas zaczyna się kino akcji a la Jason Bourne.
Zobacz zwiastun:
"Lincoln" okazał się dla Amerykanów filmem spełnionym. – Zebrał kupę kasy i 12 nominacji do Oscara w najważniejszych kategoriach – mówi Muszyński.
To historia kilku miesięcy z życia prezydenta Lincolna, w czasie których próbuje on przeforsować w USA zniesienie niewolnictwa. – W tym celu musi korumpować, grozić, obiecywać stanowiska – mówi Muszyński. – W roli tytułowej wystąpił Daniel Day Lewis. Jest po prostu epicki. Choć ten aktor występuje rzadko, jeśli już to robi – daje do wiwatu. W roli drugoplanowej wystąpił równie znakomity Tommy Lee Jones, który jako jedyny wnosi odrobinę humoru do tej historii.
Zobacz zwiastun:
Obsada "Gangster Squad. Pogromcy mafii” jest imponująca. W rolach głównych zobaczymy bowiem m.in. Ryana Goslinga, Seana Penna oraz Nicka Nolte’a.
– Akcja rozgrywa się w Los Angeles. Autentyczna postać, Mickey Cohen, trzęsie półświatkiem, zgarnia wpływy z handlu narkotykami i hazardu, a wszyscy się go boją – opowiada Muszyński. – Poza małym policjantami, którzy dostają rozkaz „wykurzyć go z Miasta Aniołów”. Ulice muszą spłynąć krwią.
Zobacz zwiastun:
(kd)