"Kiedyś muzyka znaczyła więcej"

Ostatnia aktualizacja: 01.10.2013 21:00
- Słucham każdej muzyki, której nie chce mi się wyłączyć - mówił w Dwójce dramaturg Wojtek Zrałek-Kossakowski. W Międzynarodowym Dniu Muzyki o tej sztuce rozmawialiśmy także z rysownikiem Mariuszem Wilczyńskim.
Audio
  • Mariusz Wilczyński i Wojtek Zrałek-Kossakowski mówią o tym, czym jest dla nich muzyka (Sezon na Dwójkę)
Kiedyś muzyka znaczyła więcej
Foto: bewinca /sxc.hu/cc

- Słucham i szukam muzyki niezależnie od tego, jak jest określana czy definiowana - powiedział Wojtek Zrałek-Kossakowski, dramaturg, publicysta, kurator muzyczny, a także didżej. - Od muzyki klasycznej, przez jazz, rock, elektronikę, muzykę klubową do noisowej. Słucham po prostu muzyki dobrej - dodał. Mariusz Wilczyński, jeden z najważniejszych twórców animacji artystycznej, malarz, rysownik i performer, najczęściej słucha tej muzyki, z którą właśnie pracuje. - Od 6 lat rysuję film "Zabij to i wyjedź z tego miasta" - opowiadał. - Będzie w nim można usłyszeć muzykę Tadeusza Nalepy, którą zdążył skomponować dla mnie tuż przed śmiercią. Często współpracuję z Tomaszem Stańko i Leszkiem Możdżerem, więc ich muzyki również słucham. Od roku zaś jestem słuchaczem utworów klasycznych, co wiąże się z moją współpracą z Sinfonią Varsovią - mówił.

Według Mariusza Wilczyńskiego od czasów jego młodości znaczenie muzyki w życiu zmieniło się. - Wydaje mi się, że 20 lat temu muzyka znaczyła coś więcej niż tylko muzyka - powiedział. - Była definicją przynależności do danej kultury. Wtedy pytanie "jakiego zespołu słuchasz?" wiązało się z bardzo zasadniczą deklaracją. Wiadomo było, z kim się ma do czynienia. Dziś miesza się wszystko ze sobą i te dawne granice się rozpływają. Dziś muzyka jest odbierana wyłącznie w kategoriach estetycznych. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale tak jest - mówił. Wojtek Zrałek-Kossakowski nie w pełni się z nim zgodził. - Teraz w mniejszym stopniu styl życia jest definiowany przez zespoły - stwierdził. - Tę rolę przejęły wytwórnie i festiwale. Myślę, że model identyfikacji z muzyką nadal istnieje, tylko przeniósł się w nieco inne rejony - dodał.

Zapraszamy do wysłuchania audycji przygotowanej przez Adama Suprynowicza.

Zobacz więcej na temat: FILM MUZYKA TEATR
Czytaj także

Polski animator ukradł show francuskim wirtuozom!

Ostatnia aktualizacja: 24.02.2013 19:39
Mariusz Wilczyński tworzył na żywo animacje do muzyki Paryskiej Orkiestry Kameralnej i jednego z dziesięciu najlepszych pianistów muzyki klasycznej - Borisa Berezovskiego. - Ukradłeś mi show - usłyszał od wirtuoza pianina za kulisami.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Antoni Libera: Mrożek potrafił stworzyć coś z niczego

Ostatnia aktualizacja: 14.08.2014 09:12
– Mrożek w swojej twórczości nie korzystał z własnej biografii i przeżyć, a jeśli już to robił, było to bardzo gruntownie przerobione – opowiadał o Sławomirze Mrożku, w "Sezonie na Dwójkę" Antoni Libera.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Szajna uczył, że nawet but może być ważnym partnerem"

Ostatnia aktualizacja: 26.09.2013 15:00
- W trakcie pracy nad spektaklem wymagał od aktora bardzo dziwnych rzeczy. Nigdy nie miał planu czy gotowej metody - aktorka Irena Jun opowiadała w "Sezonie na Dwójkę" o wyzwaniach przed jakimi stał artysta grający dla Józefa Szajny.
rozwiń zwiń